Hej!
Do
końca roku pozostały już tylko dwa dni. Wiele blogerów
książkowych postanawia podsumować cały swój rok i pokazać
najlepsze powieści, jakie było im dane przeczytać. Razem z Olą
nie jesteśmy gorsze. Oto…
MIEJSCE
1
Aleksandra:
Tematyka
gwałtu nigdy nie będzie miała łagodnego wizerunku, dlatego też
książka [Co mnie zmieniło na zawsze] Amber Smith niesamowicie mną
wstrząsnęła. Autorka jak nikt inny ukazała mi, jak ten okrutny
czyn zamienił niewinną dziewczynkę w zagubioną i popadającą ze
skrajności w skrajność nastolatkę. Nawet byłam zszokowana, że
ta historia jest jedynie fikcją literacką, bo ona mogłaby się
wydarzyć naprawdę, a to jest okropne! A jako że wywołała u mnie
najsilniejsze emocje to otrzymuje ode mnie najwyższe miejsce na
podium. Zasługuje na nie.
Królik:
To
właśnie w tej książce po raz pierwszy spotkałam się z
twórczością popularnej autorki. Spodziewałam się czegoś
dobrego, ale nie zapierającego dech w piersiach. Myliłam się -
powieść powaliła mnie na kolana i sprawiła, że nie mogę
doczekać się drugiego tomu!
MIEJSCE
2
Aleksandra:
Nigdy
nie pomyślałabym, że motyw samobójstwa może zostać wykorzystany
w ukochanych przeze mnie dystopiach. Zapomniałam jednak, że autorzy
zaczynają się już chwytać wszystkiego, aby ich książka
dostarczyła czytelniczym kubkom nieco świeższych smaków. Tym
samym można nieco przeholować, ale Suzanne Young zna swoje granice,
co udowodniła swoją serią {Program}, która nieraz wywoływała u
mnie ciarki na plecach. I chociaż [Kuracja samobójców] wypada
nieco gorzej na tle [Plagi samobójców], a [Remedium] oraz
[Epidemia] – książki opowiadające losy całkiem innych
bohaterów, ale obsadzonych w tych samych realiach – wskoczyły
jeszcze o kilka stopni wyżej pod względem jakości to jako całość
powodują ogromnego kaca książkowego. Sama na niego cierpiałam.
Królik:
Miałam
wobec tego tytułu wielkie oczekiwania, zyskał w końcu sporo
pozytywnych opinii. Na szczęście nie rozczarowałam się - świat
wykreowany przez autorkę wciągnął mnie do reszty, a fabuła
zaskakiwała i sprawiała, że chciałam tylko więcej, i więcej!
MIEJSCE
3
Aleksandra:
Chociaż
wielu czytelników może zarzucić tej serii, że raczej nie wnosi
nowego, ja mogłabym powiedzieć coś znacznie innego. Virginia
Boecker ofiarowała mi nie tylko cudowną historię nieświadomej
swego losu łowczyni czarownic, ale również ukazała średniowieczne
realia w całkiem innym świetle. Także wykreowała bohaterów,
których pokochałam całym sercem, ale byli też i tacy, których
nienawidziłam całą sobą. Jednakże jest to również potężne
uczucie, a ono również wpływa na odbiór lektury. Na mnie to
zadziałało, dlatego też [Łowczyni] oraz [Królobójczyni] były
moim papierowym narkotykiem.
Królik:
Nie
do końca byłam przekonana do tej książki. Opis intrygował, ale
miko wszystko miałam do całości duże oczekiwania. W miarę
czytania coraz bardziej przekonywałam się do stylu autorki.
Pokochałam go tak samo jak bohaterów czy sam pomysł na powieść.
Teraz zostaje mi z utęsknieniem czekać na drugi tom…
MIEJSCE
4
Aleksandra:
Jako
że tytułuję się ogromną fanką talentu Lindsey Stirling to nie
mogłabym sobie odmówić lektury jej autobiografii. Okraszona
specyficznym humorem i roztrzepaniem skrzypaczki historia ukazała mi
drugie oblicze tej utalentowanej dziewczyny, dzięki czemu mogłam ją
jeszcze lepiej poznać. Zobaczyłam prywatne oblicze Lindsey, gdzie
upewniłam się w przekonaniu, że ona nigdy nie udawała kogoś, kim
nie jest. Zawsze pozostaje sobą. I naprawdę nie żałuję tego, że
nasz blog objął [Jedynego pirata na imprezie] patronatem, bo było
warto!
Królik:
Naprawdę
rzadko zdarza się, żeby jakaś książka młodzieżowa tak mocno
trafiła w moje serce. Mimo oczywistego zakończenia autorka
wykształciła klimat, od którego czytelnik był wzruszony aż do
ostatnich słów. Jeśli chodzi o bohaterów, całym sercem
pokochałam Gusa - żałuję, że jeszcze nie przeczytałam książki
o nim!
MIEJSCE
5
Aleksandra:
Jeszcze
parę lat temu nieco stroiłam od polskiej literatury, ale od
dłuższego czasu jestem z nią ściśle związana. Dlatego też
obecność książki Justyny Drzewickiej, czyli [Porwania] nie
powinna nikogo zdziwić. Chociaż początki były trudne, bo
dostosowanie się do zmiany językowej (w tekście znajduje się
wiele ówczesnych słów) zajęło mi trochę czasu, ale opłaciło
się go „stracić”. Autorka oczarowała mnie swoją wyobraźnią
i stworzyła tak barwny świat, że sama chętnie bym została jedną
z bohaterek tej powieści.
Królik:
Nie
wiem, kiedy przeczytałabym tę książkę, gdyby nie MoondriveCamp.
To właśnie dziewczyny z pokoju przekonały mnie, że warto
poświęcić czas na lekturę tej książki! Mogę powiedzieć, że
jest to idealna lektura na lato, pełna cudownych cytatów, zwrotów
akcji i przepełniona po brzegi kreatywnością autorki!
MIEJSCE
6
Aleksandra:
Tak
naprawdę tę książkę zakupiłam w ciemno. Nie wiem jakim cudem,
ale nawet nie zagłębiłam się w opis [Pandory], a już miałam
zamówiony ten tytuł. Tym samym przez całą lekturę miałam sporo
niespodzianek. I chociaż wiele razy autor prawie doprowadził mnie
do zawału to uważam, że warto poczuć gęsią skórkę i przyjrzeć
się bliżej kolejnej modyfikacji potworów, jakimi są zombie!
Królik:
Mimo
pozytywnej recenzji Oli nie mogłam uwierzyć w to, że ten tytuł
naprawdę jest taki świetny, jak mówiła. Ale kiedy natrafiła się
okazja przeczytania tej książki dzięki Book Tour, skusiłam się
na to. I nie żałuję! Pożarłam [Łowczynię] w przeciągu paru
dni, niezadowolona jedynie tym, że powieść się skończyła. Mam
nadzieję, że jak najszybciej dorwę w swoje ręce [Królobójczynię].
MIEJSCE
7
Aleksandra:
Muszę
przyznać, że po dość poprawnym [Klejnocie] nie oczekiwałam zbyt
wiele od kontynuacji losów surogatki, która postanowiła się
sprzeciwić rządom arystokracji. Ale [Biała róża] zaskoczyła
mnie swoją dynamicznością oraz wszelkimi tajemnicami, jakie powoli
wychodziły na wierzch góry lodowej wszelakich kłopotów wiążących
się z losem Violet. Wręcz pochłaniałam tę książkę i nie
mogłam się od niej oderwać. Mam nadzieję, że ostatni tom wywoła
u mnie jeszcze większe emocje!
Królik:
O
tym tytule było bardzo głośno - nie mogłam przejść obok niego
obojętnie. Zazwyczaj chcę się przekonać, czy popularne książki
zasługują na swój rozgłos. W przypadku [Szklanego tronu], mogę
śmiało powiedzieć, że tak. Pomimo przewidywalności całość
czytało się przyjemnie. Pokochałam bohaterów, nie mogę doczekać
się następnego spotkania z nimi w kolejnych tomach.
***
A jakie są najlepsze tytuły, jakie Wy przeczytaliście w 2016 roku? :)
Jeszcze nie brałam się za podsumowanie, bo pewnie zdążę jeszcze coś przeczytać. Jedną, może dwie książki ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepszymi książkami tego roku są "Mistrz i Małgorzata" oraz "Złodziejka luster" :)
OdpowiedzUsuńKilka z wymienionych przez Was znam i lubię.
Pozdrawiam
Tutti
"Program" jest moim planem na rok 2017 i mam nadzieję, że spodoba mi się tak samo jak wiele innym czytelnikom. Na dodatek dowiedziałam się, że Lindsey napisała swoją autobiografię! Chyba będę musiała zacząć na nią polować ;)
OdpowiedzUsuńO, widzę wiele interesujących pozycji! Część z nich czeka na mojej półce na przeczytanie, bo niestety w tym roku się nie wyrobiłam. Ale już wiem, że zapowiada się przyjemne czytanie w 2017! ;)
OdpowiedzUsuńw moim odczuciu nie Gus był ulubionym bohaterem Promyczka, a Katie, ale również umieściłam tę pozycję w najlepszych z 2016 :D pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam kilka tytułów do nadrobienia, szczególnie kusi mnie "Czas żniw" (który jest już na półce) "Łowczyni" & "Królobójczyni", "promyczek" i "Oddam ci słońce". Liczę, że uda mi się je nadrobić w 2017!
OdpowiedzUsuńZnam tylko "Oddam Ci słońce" i "Szklany tron". I w sumie do obu mam mieszane uczucia. Fenomenu pierwszej nie rozumiem, a druga przegrała u mnie z nowelkami tej serii. :D
OdpowiedzUsuńW moim zestawieniu Dwór i Promyczek - pierwsze miejsce zdecydowanie ;)
OdpowiedzUsuńZ przedstawionych przez was książek przeczytałam trzy, ale żadnej nie umieściłabym na mojej liście ulubionych książek z 2016. ;) Chociaż "Pandorę" uważam za bardzo dobrą książę, udało mi się przeczytać jeszcze ciekawsze.
OdpowiedzUsuńDużo mam do nadrobienia. Nie zabrakło Lindsey i Promyczka <3
OdpowiedzUsuńW sumie "Co mnie zmieniło na zawsze" było dobrą książką, ale jak dla mnie nie na 1. miejsce :)
Z Waszego zestawienia czytałam tylko ,,Jedynego pirata na imprezie" i ,,Promyczka".
OdpowiedzUsuńDla mnie ten rok został absolutnie zdobyty przez... no, właśnie... żadną książkę. Chyba jestem wyjątkiem, ale nie czuję, żeby którakolwiek książka wyróżniła się u mnie w tym roku na tle innych. :)
"Co mnie zmieniło na zawsze" muszę przeczytać! Na początku byłam sceptycznie nastawiona do książki, ale teraz... koniecznie! :)
OdpowiedzUsuńDzięki wam powiększę sobie listę książek "must read" ;)
OdpowiedzUsuń