„Jak
głosi legenda, przekroczyć mur może jedynie ten, kto wsławi się
czynami niezwykłymi, mającymi wpływ na losy świata, przy tym musi
być niezwykle odważny, prawy i dobrego serca. Lecz raz na 100 lat
wejść tam może każdy, kto przychodzi z ogromną potrzebą, kto
jest tak zdesperowany, że wbrew ogromnemu niebezpieczeństwu, które
go może spotkać, decyduje się na to wielkie i heroiczne zadanie.”
Tytuł: „Serce i magia”
Wydawnictwo: Psychoskok
Rodzaj książki: EPUB
Ilość stron: 259
Nie raz zastanawialiśmy się, jak to być istotą z nadprzyrodzonymi
mocami. Pragnęliśmy kontrolować ogień, wiatr czy wodę, by
udowodnić innym, że jesteśmy lepsi od nich. Chcieliśmy
przechodzić przez ściany, znikać w odpowiednim momencie, biegać z
niezawrotną prędkością. Te marzenia żyły z nami cały czas,
rosnąc z dnia na dzień. Nasza lista powiększała się o kolejne
nadnaturalne zdolności.
Z biegiem lat odkrywaliśmy, że to, co istnieje w filmach i bajkach
tak naprawdę nie istnieje. Nie poczujemy tego na własnej skórze,
przez co nie staniemy się kimś wręcz doskonałym. Nasze wady nie
zostaną zakryte warstwą magii, której tak pragnęliśmy.
Pozostały jedynie wspomnienia z dzieciństwa zapełniające nasze
oczy słonymi łzami i wykrzywiające usta w uśmiechu.
Zostało jedynie śledzenie bohaterów o cudownych darach w
książkach, filmach czy komiksach. To one Nas budują, nie pozwalają
zapomnieć o tamtych subtelnych latach łatwowierności. Ale czy
magia nie jest na tyle silna, by wpłynąć na Nasze losy?
Trzy czarownice, a zarazem siostry, łączy więzi rodzinne, jednak
każda z nich ma swoją historię. Wszystkie są brzydkie, mają
serca z kamienia, a inni czują przed nimi respekt. Tak jest
naprawdę, czy to tylko pozory? Czy nie skrywają w sobie hektolitry
dobroci, bywają piękne, wręcz przepiękne, aż wszyscy im tego
zazdroszczą?
Poznajmy losy Wichory, Maszkary oraz Hulajdy, które nie tylko
pragnęły odnaleźć syna tej pierwszej, ale także ocalić świat!
Już jakiś czas temu otrzymałam tę książkę do recenzji i
opublikowałam ją na moim starym blogu, jednak postanowiłam ją
nieco odświeżyć, by ponownie ją przedstawić. Szkoda by było,
gdybym tego nie zrobiła, gdyż świat przedstawiony w „Serce i
magia” pozostawił drobny ślad w moim umyśle. Ale jak go
zinterpretowałam?
Już sam początek wskazuje nam to, że nie mamy do czynienia z
miauczeniem większości ludzi na facebooku, a wręcz odwrotnie.
Delikatnie wprowadza nas w ten magiczny świat, gdzie żyją główne
bohaterki, a także miejsce, w którym dużo będzie się
działo. Już w nim poznajemy syna Wichory, Natana, małego chłopca
pragnącego zwrócić na siebie uwagę matki. Kobieta woli
jednak narzekać na niego, niżeli traktować go tak, jak prawdziwa,
stereotypowa rodzicielka. Kiedy Natan znika, Wichora odkrywa w sobie,
że posiada takie coś jak uczucia i, wraz z pomocą swoich sióstr,
postanawia go odnaleźć. Wtedy jeszcze nie wiedziała, że będzie
musiała dołożyć do tego walkę o swoją krainę, Zargarię.
„Dwa
gwiazdozbiory, Lew i Panna, tworzące konstelację gwiazd, zwaną
Warkoczem Bereniki, przedstawią swe żywe oblicze.”
Bardzo mi się podoba zabawa autorki opisami krainy, które
prezentują ją w pięknym świetle. Zewsząd otaczająca ją
magiczna aura zdaje się wręcz krzyczeć: Tak, tutaj zaznasz więcej
szczęścia, niżeli w swoim wymiarze! Dodatkowe połączenie w tej
historii Ziemi z Galaktyką oddaje jeszcze bardziej ten magiczny
klimat fantastycznej krainy. Tam nie ma miejsca na nudę – nie
pozwolą na to czarownice!
Również pozytywnym aspektem są tutaj trzy siostry, które
raczej zachowują się jak rozbestwione nastolatki, pragnące uwagi
innych osób. Ich specyficzne poczucie humoru zagwarantuje to,
że mimo ich negatywnej otoczki będziecie w stanie je zaakceptować,
a nawet je pokochać. Wiecznie dokuczające sobie kobiety wydają się
być wyprane z uczuć, ale kiedy przychodzi co do czego to okazuje
się, że mają więcej serca od niektórych ludzi. Są w
stanie poświęcić się dla własnej rodziny, prawie przy tym ginąc
(więcej o tym zdarzeniu można znaleźć w książce!)
Poboczne postaci również mają wyraziste barwy. Nie ma tutaj
takich osób, które ukazują się w opowiadaniu po to,
by tylko zapełnić linijki tekstu, gdyż „książka wydawałaby
się za krótka!”. Nic z tych rzeczy. Są tak samo dobrze
zarysowane jak główne bohaterki, chociaż przyznam szczerze,
że wolałam czytać o ich wybrykach. Dlaczego? A bo znam taką jedną
czarownicę, która ma tak samo cięty język jak Wichora,
Maszkara i Hulajda. Z tego miejsca pragnę pozdrowić Dżoanę! :)
Niektóre teksty, które tutaj przeczytałam tak mnie
śmieszyły, że nie mogłam przestać chichotać. Zachowywałam się
jak mała dziewczynka, kiedy w grudniu pożegnam swoje ostatnie –
naście i będę musiała przywitać smętne – dzieścia. Jednak
ten fakt nie przeszkodził mi w tym, bym mogła zakosztować lektury
dla nastolatków. Tak na dobrą sprawę jeszcze nią jestem. ^^
Autorka może się pochwalić dobrym pomysłem na historię i
przemyślaną fabułą, aczkolwiek trafiały się takie momenty, że
wyzywałam niemiłosiernie. Jak to bywa w takich elektronicznych
książkach – napotykałam się na literówki, zły zapis
słów z „bym”, czy też błędnie skonstruowane dialogi.
Rozumiem, że czasami jest tak, że korekta nie zauważy błędów,
ale żeby aż tyle? Początek jeszcze nie ma jeszcze takich wad, ale
trzy ostatnie rozdziały mogą się już nimi pochwalić. Tak,
czepiam się, ale odkąd sama pisze opowiadanie staram się
eliminować takie wpadki. Czytałam też, że córka pani Pałaj
sprawdzała jej tekst, ale to nie o to chodzi, żeby sprawdzała to
autorka. Tak, wiem, za wydanie e-booka płaci się od 600 – 900
złotych, w tym trzeba opłacić ludzi zajmujących się powieścią
i tak dalej, ale tutaj Wydawnictwo Psychoskok powinno zwrócić
uwagę korekcie. To nie powinno mieć miejsca, gdyż nieważny jest
format książki – liczy się to, że dużo ludzi korzysta z tej
formy zaistnienia w świecie pisarzy. Dlatego mój apel jest
taki: Zwracajcie większą uwagę na to, co poprawiacie. Przez takie
niedopracowanie książka może trochę stracić swojego piękna.
Z całego serca mogę polecić tę książkę osobom, którym
brakuje baśni oraz fantastycznej przygody. Obiecuję, że poczucie
humoru sióstr nie pozwoli Wam się nudzić, a klimat panujący
w całej książce da ci wrażenie, iż cofasz się do dzieciństwa.
Jedyny minus to te błędy, które zdążyłam wytknąć w
jednym akapicie.
Moja ocena: 3+/5
Recenzje można znaleźć tutaj:
Baśniowe klimaty raczej nie dla mnie. Wybredna jestem ;P
OdpowiedzUsuńNie martw się - też uwielbiam wybrzydzać. Takie już jesteśmy. ;)
UsuńMyślę, że to coś dla mnie ;) lubię baśniowe wątki. Ale nie jestem pewna,czy książka sama w sobie by mi się spodobała
OdpowiedzUsuńNo mnie jedynie raziły te błędy, które tam znalazłam już pod sam koniec historii, a tak to bardzo mi się podobało. ;)
UsuńOo, zaciekawiłaś mnie tą recenzją :) Lubie postaci nieszablonowe, których zachowanie nie do końca pasuje do ich wieku, a dobry humor sobie cenię :)
OdpowiedzUsuńDodaję do listy planowanych książek.
Pozdrawiam! :)
No w końcu w każdym z nas drzemie to małe dziecko, które lubi się ukazywać w wybranych przez siebie momentach. :D
UsuńChyba, że jest się Nathielem. Wtedy to dziecko się nie pojawia - ono rządzi twoim życiem ;)
UsuńOtóż to! :D
UsuńNie kojarzę książki i pomimo przeciętności chyba się skusze. Lubię baśniowe klimaty :)
OdpowiedzUsuńTo świadczy o tym, jak dzieła polskich pisarzy znikają między tymi zagranicznymi. :)
UsuńOkładka całkiem ciekawa, motyw z czarownicami również mi się podoba. Wizja magicznego świata najbardziej mnie przyciąga. ;) Poczytam inne opinie na temat tej książki i być może kiedyś po nią sięgnę. ;)
OdpowiedzUsuńTak, okładka przyciąga wzrok, a ten świat był naprawdę ciekawy. ;)
UsuńJakiś czas temu myślałam nad tą książką i już miałam ją nawet wziąć do czytania, ale czas nie pozwolił. Teraz widzę po twojej recenzji, że w sumie nie mam czego żałować, tak więc bez żalu odpuszczam.
OdpowiedzUsuńJedyne, czego można żałować to braku możliwości poznania tych siostrzyczek, ale nikogo nie będę zmuszać do lektury. ;)
UsuńBrzmi na barwną książkę i kiedyś pewnie by mi się spodobała. Niestety, już mi trochę przeszło zafascynowanie tym typem.
OdpowiedzUsuńNo tak - gust się zmienia. :)
UsuńPolska autorka już mnie nakręciła mnie do tego by sięgnąć po tą książkę :) Nawet w formacie e-bookowym :)
OdpowiedzUsuńBo warto sięgać po to, co polskie. :)
UsuńMają przypałowe imiona XDDD. Ale wiesz? Po okładce i tym, co napisali z tyłu zapewne nie chwyciłabym za tą książkę. Po twojej recenzji - owszem. Na pewno to coś... odrobinę innego :3.
OdpowiedzUsuńWłaśnie fajne te imiona. Takie oryginalne... :D
UsuńNiektórym pozostają książki, a innym wiara w możliwości nauki ;) Przecież dzisiejsza technologia, choćby dotykowe telefony, tablety itd. dla ludzi którzy żyli nawet nie tak dawno temu byłyby czarami. A jeśli poszukać nieco, możemy dojść do tego, że możliwości naszego świata wymagają odkrycia, ale są wspanialsze jeszcze niż to co pisze się w książkach! W każdym razie może i sięgnę po ten tytuł, jak przeczytam wszystkie zaległe opowieści XD
OdpowiedzUsuńTak, ta współczesna technologia to czarna magia, zakazana. To tylko świadczy o tym, jak pędzimy do przodu. :)
UsuńBrzmi ciekawie, ale czy sięgne to jeszcze kwestia sporna.
OdpowiedzUsuń