środa, 15 października 2014

Kamieniarz oczami Akime

Autor: Camila Lackberg
Tytuł: „Kamieniarz”
Seria: Czarna seria
Wydawnictwo: Czarna owca
Ilość stron: 536

Jest październikowy poranek. Rybak Frans Bengtsson wypłynął łódką, aby opróżnić więcierze, które zastawił na homary. Przy ostatnim coś się mocno zacina. Frans przeczuwa, że nie będzie to zwykły połów, i nie myli się ─ w siatce więcierza tkwi ciało dziewczynki. Patrik Hedström i jego koledzy z komisariatu policji w Tanumshede mają do rozwikłania kolejną skomplikowaną zagadkę. Podczas sekcji zwłok w płucach dziecka wykryto słodką wodę i ślady mydła. Ktoś utopił małą w wannie i wrzucił zwłoki do morza. Kto i dlaczego zamordował dziecko? Odpowiedzi należy szukać w odległej przeszłości...

I kolejny raz przychodzę do was z książką Camili Lackberg. Nie wiem czy macie jej dość, czy jeszcze nie, ale jesteście na nią skazani, do czasu aż jej nie skończę. Biorąc pod uwagę, że jest to dopiero trzecia część z ośmiu... Ok, to mało istotne. Przejdźmy do tematu. Muszę przyznać – kolejny raz bałam się, że się zawiodę. Miałam obawy, że w końcu zacznie to być monotonne i oklepane. Jakie się okazało? Odpowiedź czeka w dalszej części.

Zacznę od innej strony niż poprzednio. Siostra Eriki – Anna. Kolejny raz przez długi okres nie wykazywała się elokwencją. W porównaniu z pierwszą i drugą częścią wydaje mi się, że pojawiło się tu stosunkowo mało wątków nawiązujących do jej życia. Bohaterka mimo tego zaczyna się rozwijać, jest bardziej zdecydowana i podejmuje dość drastyczne decyzje. Zmiana w jej nastawieniu sprawiła, ze w pewnym stopniu udało mi się ją polubić, a na koniec bardzo mnie zaskoczyła i to pozytywnie.

Kontynuując poboczne wątki, bo nie chcę później za bardzo namieszać, przejdę do losów Eriki i Patrika. Nadal są dobrze wyważone, nie narzucają się i nie odciągają od głównej tematyki. Ich relacje nie są przesłodzone, ciągle mnie ciekawi jak to wszystko się u nich ułoży i co będzie dalej.

Czas na spojrzenie na wątek główny, bo w końcu jemu poświęcona jest recenzja. Znalezienie zwłok zamordowanego dziecka nie mogło być lekkim przeżyciem. Każdego poruszył fakt, że musieli się zajmować tak okropną zbrodnią. Trzeba tu przyznać rację, dziewczynka miała zaledwie kilka lat, to o wiele gorsze niż przeżywać śmierć osoby starszej. Coś, co zaburza naturalną kolej rzeczy zawsze jest bardziej traumatycznym przeżyciem.

W takiej sytuacji nasuwa się od razu kilka pytań. Kto zabił? Co nim kierowało? Dlaczego? Możliwości jest wiele, ale wytypowanie mordercy w książce Lackberg? Dla mnie jest to wielkie wyzwanie, każdy mój pomysł zostawał bardzo szybko obalony przez autorkę. Tradycyjnie zaskakują nas różne zwroty akcji, nagłe przebłyski w śledztwie, kolejne zaskakujące wydarzenia.

Znakiem charakterystycznym autorki na pewno jest pochyły tekst, który w pierwszej kolejności zupełnie nie łączy się z treścią, a na końcu tworzy jedną, spójną całość. Pomaga to poznać lepiej niektórych bohaterów i zrozumieć sposób ich działania. Jestem pełna podziwu, że można łączyć w całość dwa pozornie różne światy.

Znów wychwalam i wychwalam, boję się, że was tym zanudzę! Staram się doszukać jakiś wad jej powieści, ale nie jestem w stanie. Może jak minie mój zachwyt? Ale na to zbyt szybko nie liczcie. Mam jeszcze trochę przed sobą i póki co nic nie wskazuje na zmianę mojego nastawienia.

Wypadałoby wszystko podsumować, ale to za chwilę. Na nudnych przerwach nie umiem sobie odmówić czytania, co moi nauczyciele zauważają aż za bardzo. Najpierw Pani Dyrektor, później historyczka, aż w końcu zwróciła na to polonistka. Każda z nich po kolei do mnie podchodziła i wychwalała Lackberg. Nie spodziewałam się, że sięgam po książkę tak popularną wśród rady pedagogicznej mojego liceum.

Zmierzając ku końcowi, nie mogłabym nie polecić także tej części. Cieszyłam się jak dziecko, że jest grubsza i starczy mi na dłużej, a jednak pochłonęłam ją w trzy dni, mimo nawału szkolnych obowiązków. Poruszyła mnie, zaskoczyła, ciężko było nie sięgnąć od razu po następną część. Powstrzymało mnie tylko to, że było koło północy, a następnego dnia wstawałam o piątej rano. Tak więc jeszcze raz gorąco polecam i dziękuję za przeczytanie moich wypocin. :D

Ocena: 6/6


! UWAGA !

Na naszym fanpage odbywa się aktualnie KONKURS.
 
Do wygrania są dwa komplety książek (Tom I i II Ostatniej spowiedzi) - kto już je posiada, w razie wygranej, może zamienić nagrodę na tom III.
 
Więcej informacji: [klik]
Serdecznie zapraszamy. :)

11 komentarzy:

  1. Matko, ten opis jest tak ciekawy, że aż chcę chwycić za tą książkę! (Choć 39,90 mnie przeraża... Spłukana jestem totalnie.)
    Słyszałam, że Ivy Ci pokazała zdjęcie i się nim jarałaś - cieszę się :)
    Czuję się tak zainteresowana całą serią, że jak tylko odkryję ją w niedalekiej bibliotece (bo ze Śląskiej książek się nie wynosi), to chwycę z radością (Silmarillion odrobinę mnie nudzi, walczę z nim drugi miesiąc ^^).
    Anna choć trochę się zmieniła? Wow. To mnie chyba najbardziej zachęca do lektury tej części :D
    Bardzo dobra recenzja :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, to wydanie 29,90 kosztuje, ogólnie książki Lackberg w tym wydaniu kosztują 24,90 (pierwsza, druga i czwarta cześć), a pozostałe o 5zł więcej. :D
      Postać Anny mnie zaciekawiła na sam koniec na prawdę bardzo, zaskoczyła mnie strasznie. :)

      I w imieniu mojej recenzji ponownie dziękuję za pochwałę. :)
      Również pozdrawiam. ;)

      Usuń
  2. Jeszcze nie miałam styczności z twórczością autorki, chociaż kryminały dopiero teraz zaczynają mnie fascynować, to wiem, ze kiedyś do niej dotrę i mam nadzieję, że zakocham się w jej twórczości jak Ty:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że porywa ona większość osób, więc jak na moje oko o zakochanie nie trudno. :)

      Usuń
  3. Lubię książki z Czarnej Serii, szczególnie ''Uśpienie'' M. Zaborowskiej wspominam nader pozytywnie. Powyższej pozycji akurat nie znam, lecz będę mieć ją na uwadze skoro tak bardzo ją polecasz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam zamiar zagłębić się bardziej w Czarną Serię, więc może na to trafię. :)

      Usuń
  4. Zdaje się, że prawie arcydzieło ;) nie do konca mój gatunek... Ale jakbym miała po coś sięgnąc, to chyba bym się skusiła na tę pozycję:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bez wad? Niemożliwe :D Polubiłam ostatnio ten gatunek, więc skoro Ty i grono pedagogiczne tak ją wychwalacie, to ją przeczytam. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam problemy w wynajdywaniu wad w twórczości tej autorki, może to przez to zauroczenie w jej powieściach. :) Cieszę się, że udało mi się zachęcić. :D

      Usuń
  6. Planuję zapoznać się z książkami autorki. Uwielbiam ten gatunek, a tu ani jedna jej książka nie przeczytana - wstyd po prosu ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto to nadrobić. Myślę, ze porwie Cię tak jak mnie. :)

      Usuń

Dziękuję za przybycie w moje skromne progi.
Mam nadzieję, że oferowana przeze mnie treść przypadła Państwu do gustu. Będę przeszczęśliwa, kiedy zostanę nagrodzona komentarzami. To tak niewiele, a potrafi sprawić radość!

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.