Tag w bluszczach - SOCIAL MEDIA BOOK TAG

Hej. :)

Recenzje recenzjami, ale raz za czas wrzucenie jakiegoś tagu nie zaszkodzi! Dlatego też dzisiaj zrobię jeden ze znalezionych w Internecie, dzięki któremu - mam nadzieję - poznacie mnie bliżej.

Przyznam szczerze, że tak jak w ostatnim tagu nie rozpisałam się zbyt wiele, tak tutaj starałam się odpowiadać mniej zwięźle. Nie przedłużając - powitajmy Social Media Book Tag gromkimi brawami (lub miarowymi stuknięciami w klawiaturę)!

TWITTER

~  Twoja ulubiona krótka książka ~

Nie czytam krótkich książek, ostatnią taką, którą pamiętam, czytałam w klasach 1–3, kiedy w moim umyśle królował „Klub Tiary”. Wszystkie dwadzieścia części wciąż mam na półce u siostry, aczkolwiek ich już nie czytam. Jednak gdybym miała wybrać z tych, które czytałam ostatnio czy też w przeciągu paru lat wstecz – „Mały Książę”, zdecydowanie. Nawet, jeśli był lekturą do jakiegoś konkursu. Uwielbiam te urocze obrazeczki i treść, tak samo jak film na podstawie powieści (trochę nie na temat, ale to się wytnie), na którym płakałam w kinie po raz pierwszy. 

FACEBOOK

~ książka, którą każdy czytał i poczułaś presję, by ją przeczytać ~

Zazwyczaj nie czytam pod presją tego, że wszyscy inni przeczytali daną książkę, słucham się siebie i tego, co ja chcę przeczytać. Okej, może „Dary Anioła” mogę do tego podciągnąć, bo koleżanka zachęcała mnie do nich długo. Warto wspomnieć, że najpierw zobaczyłam film, gdyż nie miałam pojęcia, że istnieje książka, na której podstawie go nakręcono, a sam wypad do kina był jednym, wielkim spontanem. I tak znów nie na temat, ale o „Mieście Kości” – nie zapomnę, jak ze znajomą jarałam się wówczas Jacem oraz całą ideą filmu. Tak, byłam nieświadoma, że jako ekranizacja był okropny.

TUMBLR

~ książka, którą przeczytałaś, zanim to było popularne ~

Wydaje mi się, że „Morze Spokoju”. Kupiłam je jakiś czas temu i wiem, że mi się bardzo spodobała. Dopiero niedawno zauważyłam, że jest o niej dość głośno w Internecie i… zdziwiłam się, bo nie myślałam o niej jako o powieści popularnej. W innych przypadkach zazwyczaj nie zdążam przed „byciem popularną”, bo dowiaduję się o niej przez rozgłos, jaki niesie. 

MYSPACE

~ książka, którą przeczytałaś, ale nie pamiętasz, czy ci się podobała czy nie ~

Nie mam takiej. Nie pamiętam za to połowy wydarzeń w „Amore 14” – kojarzę tylko jakiś skuter i zgubiony telefon, „Wizjach” – tutaj kojarzę… pana Liścia, bo był fajny, i… Monster High. Tak, czytałam tą wspaniałą serię parę lat temu. Pamiętam tylko to, że były w niej potwory.

INSTAGRAM

~ książka, która była tak ładna, że musiałeś zrobić jej zdjęcie ~

Blisko połowa moich książek jest na tyle ładna, że doczekała się zdjęcia/zdjęć. :D 

YOUTUBE

~ książka, którą chciałbyś, żeby powstała ekranizacja ~

I w tym momencie mój umysł krzyczy: „Mroczne Umysły! Mrocz – ne Umysły!”. Chwilę potem patrzę na półkę i dochodzi do nich: „Szeptem”, który mieli zekranizować, ale zrezygnowali, grrr, „Córkę dymu i kości”, „Ja, diablica” – spróbowaliby tylko zepsuć Beletha, „Akademię Dobra i Zła”, „Klejnot” (Ash, Ash, Ash, Garnet, Ash, Ash, Ash <3).

GOODREADS

~ książka, którą polecasz wszystkim ~

Takiej odpowiedzi wszyscy się spodziewają, ruszamy z kilkoma pozycjami:

~ Dary Anioła, cała seria! Dla Maleca (pozdrowienia dla „Magnolii”, jeśli to czyta, chociaż wątpię), Jace’a i przede wszystkim – Sebastiana.

~ Dotyk Julii!

~ Klejnot, bo Ash i przyczajony ninja Garnet!

~ „Ja, diablica”, bo boskie teksty!

~ i wiele innych, ale jako że miała być jedna, a ja i tak zwiększyłam tą liczbę o trzy pozycje, to więcej nie podam. ;)