piątek, 17 lutego 2017

CZYTELNICZE NAWYKI BOOK TAG

Hej!
Każdy z nas dobrze wie, że czytanie jest jak podróż do innego świata. To niby niepozorny czas spędzony sam na sam z tekstem, ze słowami. Właśnie tak widzą to inni. Ale dla nas to o wiele więcej. To ucieczka od rzeczywistości, problemów, szarej rutyny.
W jednej chwili nie jesteśmy sobą. Stoimy ramię w ramię z głównymi bohaterami i razem z nim przeżywamy kolejne wydarzenia z książki. Przynajmniej do momentu, kiedy tekst się urywa – to już koniec. Wracamy do normalności. Ale… nie jesteśmy tacy sami.
Dlatego też czytanie nie jest dla książkoholików zwykłą czynnością. To podróż, przygoda! Ten TAG książkowy polega właśnie na opisaniu tego, jacy podczas niej jesteśmy. Jakie czytelnicze nawyki drzemią w naszym wnętrzu? Zapraszam na...



1.Czy masz w domu konkretne miejsce do czytania?
Tak, nawet kilka miejsc! Do pewnego czasu najwygodniej było mi czytać na łóżku. Ale od stycznia mogę relaksować się w czymś w rodzaju kosza. Od tej pory to mój mały kącik do czytania (i nie tylko). Delikatne kołysanie, wygodne poduszki, nogi wyłożone na fotelu lub grzejniku, ciepła herbata… Idealnie, prawda?

2.W trakcie czytania używasz zakładek czy przypadkowych świstków papieru?
Szczerze mówiąc, chyba tylko parę razy w życiu użyłam czegoś innego niż zakładki do zaznaczenia strony, na której ostatnio skończyłam. Mam całą szufladę zakładek. Czasem trudno zdecydować mi, jaką wybrać do danej powieści. Moimi ulubionymi są chyba te z motywem sów, kupione kiedyś w Matrasie. Są takie urocze!

3. Kończysz czytać książkę na przypadkowej stronie czy na końcu rozdziału lub podrozdziału?
To zależy. Czasem muszę nagle przerwać czytanie – wtedy po prostu wrzucam zakładkę do książki i zamykam ją. Ale zazwyczaj staram się kończyć na końcu rozdziału – no, chyba, że akcja jest naprawdę dobrze rozwinięta. Wtedy kończy się po prostu całą książkę. Znacie to? :D

4. Czy pijesz albo jesz w trakcie czytania?
Jeśli chodzi o picie – tak, robię to całkiem często. Ciepła herbata w trakcie zimowych wieczorów podczas czytania to właśnie to, co tygryski (a tak właściwie to króliczki) lubią najbardziej! Podobnie jak schłodzony napój podczas letnich upałów, kiedy razem z książką wygrzewamy się na słońcu… Jeżeli chodzi jednak o jedzenie, raczej nie robię tego często. Wolę przegryźć coś przy oglądaniu serialu.

5. Czy jesteś wielozadaniowa, to znaczy czy potrafisz robić inne rzeczy podczas czytania?
Gdybym chciała, zapewne mogłabym robić inne rzeczy podczas czytania (przykładowo oglądać coś jednocześnie albo gotować), ale zazwyczaj wolę dobrze skupić się na treści. Czasem zrobię przerwę na przeglądnięcie wiadomości czy też mediów społecznościowych – czasem trochę częściej, zależy od rozwoju akcji.

6.Czytasz jedną książkę czy kilka naraz?
Kiedyś próbowałam czytać parę książek naraz, ale to był błąd. Plątałam się w akcji, brałam na siebie zbyt dużo powieści… Nie, zdecydowanie preferuję jedną książkę! Wtedy można spokojnie skupić się na jednej historii.

7. Czytasz w domu czy gdziekolwiek?
Raczej w domu. Próbowałam zabierać ze sobą książkę do szkoły, ale przerwy są za krótkie (albo poświęcam je na naukę), żeby coś czytać. A podróż komunikacją miejską nie jest na tyle długa, aby poświęcać ją na lekturę. Kto wie – może kiedyś wyjdę z czytaniem poza progi domu?

8. Czytasz na głos czy w myślach?
W myślach. Nie potrafiłabym czytać na głos, rozpraszałoby mnie to. A myśl, że słyszą mnie także inni domownicy byłaby dla mnie niekomfortowa. Bardziej koncentrowałabym się na tym, czy moje słowa docierają do kogo innego niż na treści.

9. Czytasz naprzód poznając zakończenie, pomijasz jakieś fragmenty w książce?
Kiedyś uwielbiałam zerkać na ostatnie zdania w książkach, ale skończyłam z tym. Dlaczego? Zaspoilerowałam sobie jedną ze świetnych powieści. Nie pamiętam już jej tytułu, ale doskonale znam ból, którego wtedy doznałam. Czasem pokuszę się na zerknięcie do wnętrza książki, zanim ją przeczytam, ale to wszystko.

10. Czy zaginasz książkom grzbiety?
Nie. Nie mam serca, aby im to robić – są takie piękne!

A jakie byłyby Wasze odpowiedzi? 
*** 

9 komentarzy:

  1. Oho, a ja jestem typem, który uwielbia zerkać na ostatnie strony. Jeśli zakończenie mnie interesuje, to treść środka z pewnością też musi!
    Ostatnio przez staż wyrobiłam w sobie nawyk czytanie w tygodniu podczas śniadania, więc książki mają szansę spotkać się z okruszkami chleba, ale staram się być ostrożna, by ich niczym nie pobrudzić. Chyba że są moje, wtedy bywa różnie.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja uwielbiam czytać na łóżku po kołderką, albo kocykiem, ale już nie mogę doczekać się lata, aby wylegiwać się z powieścią w hamaku :D
    Dawniej też zdarzało się zerknąć na ostatnią stronę, ale zawsze później żałowałam ;P Teraz czasami mnie kusi, ale nigdy więcej.
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. 1. Głównie wersalka w naszym pokoju :) Ale nie jest to jakieś ulubione lub strategiczne dla mnie miejsce :)
    2. Używam przypadkowych świstków. To głupie, bo robię bardzo fajne zakładki koronkowe frywolitką, ale ich nie używam. Mojego Męża za to obsztorcowałam, że nie używa zakładki, którą Mu zrobiłam :)
    3. Staram się gdzieś chociaż na końcu akapitu, ale czytając w komunikacji miejskiej nie zawsze jest to możliwe.
    4. Notorycznie :) Dziś wypiłam pół butelki domowego wina z jabłek :) Mąż zaproponował, to przecież nie odmówię.
    5. Tak. Jednak czasami jest ciężko, bo papierowa książka wymaga przekładania stron, lub trzymadełka, żeby się nie zamknęła.
    6. Czytam często kilka książek naraz, ale akurat mnie to w niczym nie przeszkadza. Zazwyczaj są to bardzo różne książki gatunkowo.
    7. Wszędzie czytam :)
    8. W myślach.
    9. Ja nadal czasami sięgam do ostatniej strony i ją czytam. Taki nawyk, ale na szczęście jeszcze nigdy się nie oszukałam tak jak Ty, robiąc sobie spoiler :)
    10. Staram się nie, ale różnie wychodzi... wszystko zależy od jakości wydania.

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe odpowiedzi. U mnie niestety tak bywa, że w domu czytam tą grubszą książkę, a ebooka biorę ze sobą i tak oto przypadkowo zaczynam dwie książki.
    Pozdrawiam
    Biblioteka Tajemnic

    OdpowiedzUsuń
  5. Tag jest bardzo ciekawy, zresztą tak samo jak twoje odpowiedzi. Znam ból zaspoilerowania sobie samej książki :)

    http://oddychajaca-ksiazkami.blogspot.com/2017/02/2-inspiracje.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię ten tag, kilka moich odpowiedzi zgadza się z twoimi, ale większość jest różna. Ja na przykład zdecydowanie wolę czytać poza domem (autobus, szkoła, poczekalnia do lekarza, gdziekolwiek). W domu zajduję zawsze milion innych zajęć.

    czytu-czytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Hah, ja dalej czytam najpierw ostatnie zdania. :p
    Zaczytanego!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawe odpowiedzi masz :D Ja odpowiem Ci na te pytania zdecydowanie krótko, może znajdą się jakieś podobieństwa :D
    1. Moje łóżko <3
    2. Szczerze? Kiedyś zrobiłam sobie sama zakładkę z kartonika po czekoladkach "Kocie języczki" ten słodki kotek tak mi się podobał, że go wycięłam i do dziś ją mam chociaż już jest tak zniszczona ale nie potrafię się z nią rozstać :D
    3.To zależy od dnia i czasu.
    4.Nie jem, ale często piję kawę lub herbatę.
    5.Nie, jak czytam to tylko skupiam się na czytaniu.
    6.Jedną :D
    7.Przeważnie w domu.
    8.W myślach :)
    9.Nie,nie nie .. Zawsze od początku do końca, bez zaglądania.
    10.Nie

    Pozdrawiam : *

    OdpowiedzUsuń
  9. O widzisz, a ja ani nie jem, ani nie piję przy czytaniu, jakoś nie lubię tego. ;D I nie mam problemów z czytaniem kilku książek jednocześnie, ale maksymalnie 3 wchodzą w grę, bo inaczej faktycznie można się zacząć gubić. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przybycie w moje skromne progi.
Mam nadzieję, że oferowana przeze mnie treść przypadła Państwu do gustu. Będę przeszczęśliwa, kiedy zostanę nagrodzona komentarzami. To tak niewiele, a potrafi sprawić radość!

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.