Autor: Camila Lackberg
Tytuł: „Księżniczka z lodu”
Seria: Czarna seria
Wydawnictwo: Czarna owca
Ilość stron: 424
W
niewielkiej miejscowości na zachodnim wybrzeżu Szwecji, wśród
małej, zamkniętej społeczności, gdzie wszyscy się znają i
wszystko o sobie wiedzą – w jednym z domów odkryto zwłoki młodej
kobiety. Początkowo wszystko wskazuje na samobójstwo, okazuje się
jednak, że Alex została zamordowana. Prywatne śledztwo rozpoczyna
Erika Falck – pisarka i przyjaciółka Alex z dzieciństwa, do
której dołącza miejscowy policjant Patrik Hedström.
Księżniczka
z lodu była książką z serii „kup mnie! W przeciwnym wypadku nie
dam Ci spokoju i będziesz widzieć mnie wszędzie, póki po mnie nie
sięgniesz!”. Szybko dałam się na nią skusić. Od jakiegoś
czasu miałam ochotę na przeczytanie kryminału, a jeśli coś za
mną chodzi, to nie sposób sobie odmówić. Okładka strasznie
przeciągała moją uwagę. W pierwszej kolejności odrzucił mnie
fakt, że jest to kolejna, długa seria, jednak po kilku dniach po
nią wróciłam i zagościła wśród mojej, skromnej kolekcji. Czy
było warto? Zaraz się przekonacie.
Książka
Camilli Läckberg od samego początku zaczęła mnie wciągać w
swoje sidła. Miałam zupełnie inną opinię o gatunku zwanym
kryminałem. Sięgając po Księżniczkę z lodu przekonałam się w
jak wielkim byłam błędzie. Kryminał kojarzył mi się z
nieustannymi morderstwami, bo nieudolność policji nie pozwala na
szybkie zakończenie sprawy. Co dostałam? Śledztwo okryte licznym
tajemnicami, które z każdą stroną porywają coraz bardziej, aż w
końcu wciągają tak, że nie sposób się oderwać.
Obawiałam
się strasznie, że szybko będzie się dało przewidzieć kto jest
sprawcą. Tutaj także popełniłam błąd. Do samego końca nie
spodziewałam się takiego obrotu spraw, przez co zakończenie było
dla mnie dużym zaskoczeniem. Wszystko zaczyna się układać w
jedną, spójną całość, a tekst pisany kursywą na początku
każdego rozdziału okazuje się idealnym dopełnieniem do całości utworu.
Nie
obeszło by się także bez wątku prywatnego głównych bohaterów.
Niestety, a może i stety nie mogę się do tego doczepić. Wplata
się to w całość w bardzo dobry sposób. Nie mamy tu do czynienia
z nachalnością uczuć czy słodkich słówek. Wszystko dzieje się
w swoim tempie, tak jak powinno być. Relacja między Patrikiem a
Eriką staje się krótką, ciekawą przerwą od głównego biegu
wydarzeń.
Książka
z samymi plusami? Szczerze mówiąc, na to wychodzi. Nie przychodzi
mi na myśl nic, co mogłabym wytknąć autorce. Księżniczka z lodu
nie jest nacechowana specjalistycznymi zwrotami, które mogłyby być
niezrozumiały dla przeciętnego czytelnika, ale jednocześnie jest
pisana na wysokim poziomie językowym. Wszystko jest wyważone w
sposób, aby czytało się łatwo, szybko i przyjemnie, przez co
wciąga i porywa.
Podsumowując,
polecić mogę to każdemu, kto oczekuje ciekawej książki na kilka
wieczorów. Osobiście jestem już po lekturze kolejnej części,
następna czeka w kolejce. Odrzucona początkowo przez fakt, ze jest
to seria, teraz wręcz przeciwnie – ciesze się z tego powodu.
Ciekawość dalszej części losów głównych bohaterów, kolejnych
tajemnic do rozwiązania jest tak silna, że chciałabym, aby to się
nigdy nie skończyło. No cóż, na szczęście to się tak szybko
nie skończy.
Ocena:
6/6
/Akime
Już kilka razy miałam ją w ręce w księgarni i przymierzałam się do zakupu :) Myślę, że jej czas wkrótce nadejdzie ;)
OdpowiedzUsuńrecenzjeami.blogspot.com
Polecam z całego serca, ja się nie zawiodłam. :)
UsuńDziękuję za komentarz. :*
/Akime
Po takiej pozytywnej recenzji pozostaje mi tylko jedno - w końcu zapoznać się z twórczością tej pisarki!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało mi się Cię zachęcić. :)
UsuńDziękuję za komentarz. :*
/Akime
Z tego co mi wiadomo, skandynawskie kryminały słyną z jakości i coś mi się zdaje, że stały się klasą samą w sobie... Koniecznie muszę kiedyś po jakiś sięgnąć, chociażby po Księżniczkę z lodu ;>
OdpowiedzUsuńJest to pierwszy skandynawski kryminał, po który sięgnęłam, ale być może skuszę się na jeszcze jakieś. :)
UsuńDziękuję za komentarz. :*
/Akime
Nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z twórczością autorki, a bardzo chcę to zrobić, bo uwielbiam czytać bardzo dobre kryminały i thrillery - to jest coś zdecydowanie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńOsobiście zaczynam przygodę z kryminałami, jednak mam zamiar się w to bardziej zagłebić. :)
UsuńDziękuję za komentarz. :*
/Akime
Ostatnio bardzo się zawiodłam na pewnym skandynawskim kryminale, w którym akcja toczyła się tak monotonnie, że miałam ochotę jedynie spać. Dlatego czuje pewne opory przed sięgnięciem po powyższą pozycje, więc zastanowię się jeszcze.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc moim zdaniem nie ma się czego obawiać w tym przypadku, autorka dawkuje napięcie, pod koniec nie mogłam się oderwać, ale rozumiem, że można mieć opory. :)
UsuńDziękuję za komentarz. :*
/Akime
W pewien sposób namówiłaś mnie na tę książkę. Powinni ją wysłać już dzisiaj, a odbiorę ją sobie w środę przed szkołą. Już wiem, jak będę zabijać czas - czytając kryminał. Zapewne ktoś będzie chciał mi go ukraść, ale się nie dam. :D
OdpowiedzUsuńTwoja współprowadząca bloga przyjaciółka. :D
No cóż, jak znosiłaś mój zachwyt nią, to byłoby dziwne, gdybyś się na nią nie skusiła. :D
UsuńTobie również dziękuję za komentarz. :D :*
/Akime
Nigdy nie słyszałam o tej książce, ale opis ma naprawdę ciekawy :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Alpaka
http://alpakowerecenzje.blogspot.com/
Warto sięgnąć. :)
UsuńRównież pozdrawiam i dziękuję za komentarz. :)
Kryminał to nie mój gatunek. I szczerze powiedziawszy, po tytule spodziewałam się fantastyki. Chyba bardziej by mnie zaciekawiła ;) szkoda, ale może kiedyś się skuszę
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam przygodę z kryminałami i szczerze mówiąc nie żałuje. :)
UsuńDziękuję za komentarz. :)
Księżniczki z lodu nie czytałam, choć woła mnie od jakiegoś czasu z półki. Aż wstyd się przyznać- widziałam tylko film. Któregoś dnia jednak ją przeczytam, bo nigdy nie miałam styczności z prawdziwym kryminałem. Nie mogę więc powiedzieć czy wydaje mi się pociągająca czy nie. Myślę jednak, że może mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńChciałam się wziąć za serię Morderstwa w Fjällbace i obejrzeć, ale znalazłam to jedynie od momentu, na którym skończyłam czytać, dlatego sobie odpuściłam i zostawiłam to na później. Samą " Księżniczkę z lodu" próbowałam oglądać, jednak szczerze mówiąc nie pasowało mi tam to wszystko i po 10 minutach zrezygnowałam. :)
UsuńDziękuję za komentarz. :)
Nie słyszałam ani o książce, ani o autorce, ale widzę, że naprawdę mogę żałować, że nie znam jeszcze tej pozycji. Zapowiada się ciekawie, a że szukam ciekawej książki na kilka wieczorów, z pewnością się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Literatka M.
Cieszę się, że udało mi się Cię skusić. :)
UsuńDziękuję za komentarz. :)
Koniecznie!
OdpowiedzUsuńJeżeli jest tak dobra - must read!
Szczególnie że już od dawna poluję na Czarną Serię!
Sama się pewnie bardziej zaczynam w Czarnej Serii, wydaje mi się, że bardzo. :)
UsuńDziękuję za komentarz. :*
Lubię kryminały, więc może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra recenzja :)
Ciesze się, ze recenzja się podobała, miło to to "słyszeć". :)
UsuńI dziękuję za komentarz. :*
Mam ochotę wrócić do kryminałów. Może sięgnę po tą pozycje podczas nudnych wieczorów. Super recenzja! Lekko się czyta :)
OdpowiedzUsuńhttp://my-photo-dreams.blogspot.com/
Moja przygoda z kryminałami dopiero raczkuje, jednak nie żałuję sięgnięcia po tę książkę, okazała się tym, czego szukałam od dawna. ;)
UsuńDziękuję zarówno za komentarz jak i za pochwałę recenzji. :*
Boję się wciągających kryminałów, bo ostatnio na własnej skórze przekonałam się, że jak się przeczyta jeden, to się szybko chce zabrać za kolejny. :D Po pierwsze - to powyższej książki przyciąga mnie tytuł, mam słabość do wszystkiego co kojarzy się z okropnym lodem, zimnem... (To przez Asha z serii Żelazny Dwór). Po drugie, lubię wciągającą akcję i normalny, nieprzesłodzony wątek miłosny. Postaram się ten kryminał przeczytać.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, po przeczytaniu tej książki jeszcze tego samego dnia znalazłam się w empiku i kupiłam kontynuację - nie mogłam się powstrzymać. :D
UsuńDziękuję za komentarz. :)