poniedziałek, 3 listopada 2014

Galop '44 oczami #Ivy

 Autor: Monika Kowaleczko-Szumowska
Tytuł: „Galop '44”
Wydawnictwo: Egmont
Ilość stron: 320


Praktycznie każda lekcja historii kojarzy nam się z ogromną męczarnią. Wiecznie dyktowane dziesiątki dat, które trzeba zapamiętać, wykorzystanie nabytych umiejętności z geografii, gdy stoimy przy starej mapie i próbujemy wskazać miejsca, gdzie toczyły się dane wojny. Pojęcia, których wymówienie czasami bywa problematyczne, gdyż słowa, z których się składa, zostały w oryginalnym zapisie. Nadmiar informacji, który wlatuje jednym uchem, a wylatuje drugim. Tak. Historia to czyste zło. Czyżby?
A gdybyśmy sami mieli doświadczyć jakiegoś historycznego zdarzenia na własnej skórze? Poczuć strach, a zarazem determinację i odwagę tamtych ludzi walczących o wolność, ojczyznę i własne życie? Poznać świat, który jest nam znajomy jedynie z rozmów na lekcjach czy też z fragmentów w książkach czytanych obowiązkowo i spróbować zrozumieć reguły rządzące w tamtym okresie. Dalibyśmy radę przeżyć? Nie wiemy. Ale ja wiem, co przeżyli dwaj bracia.
Mikołaj, przez przypadek, trafia do wojennej Warszawy, w sam środek rozpoczynającego się Powstania Warszawskiego. Na samym początku nie bierze tego wszystkiego na poważnie, nie rozumie, iż to wszystko dzieje się naprawdę. Wkrótce jednak do jego młodego umysłu trafia myśl – przecież sam mogę tworzyć tę historię! I zaczyna mu się to podobać.
Jego brat, Wojtek, próbując go stamtąd wydostać, a zarazem uratować sam przenosi się w czasie do dnia 1 sierpnia 1944 roku.
Co z tego wyniknie?

„Żyjący mają przewagę nad umarłymi...”

Powiem szczerze, że nigdy wcześniej nie pomyślałabym o tym, iż kiedykolwiek sięgnę po książkę, w której czai się motyw historyczny. Tak jakby dzielił nas jedynie szklany mur, którego nie potrafiłam rozbić. Przezroczysta tafla zaczynała powoli pękać, gdy trafiłam do liceum o profilu humanistycznym, gdzie mam rozszerzoną historię. I to pomogło mi dojrzeć do decyzji zaprzyjaźnienia się z literaturą z mocno zaakcentowaną przeszłością. Na pierwszy ogień poszedł „Galop '44”. Co odczuwam po zapoznaniu się z nim?

Pierwsze rozdziały nie potrafiły mnie pochłonąć. Wręcz ziewałam, gdy tylko to czytałam. Możliwe, iż jest to wina tego, że ostatnio czytam książki pisane w innym czasie, ale z czasem przyzwyczaiłam się do tego i mogłam się delektować lekturą, na dodatek ciesząc oczy rozkręcającą się akcją. Wręcz nie mogłam się od tego wszystkiego oderwać!
Głównymi bohaterami są dwaj bracia, który są swoimi totalnymi przeciwieństwami! Trzynastoletni Mikołaj tryska energią na wszystkie strony i wszędzie go pełno, gdy starszy od niego o cztery lata Wojtek należy do osób zdystansowanych, wycofanych z życia towarzyskiego. Woli przebywać sam ze sobą, ze słuchawkami na uszach i książką w dłoniach, gdy Mikołaj aż lgnie do innych! Niektórym wydaje się to dziwne, że rodzeństwo aż tak bardzo się od siebie różni. Mnie nie. Sama tak mam ze swoją starszą o siedem lat siostrą. Jak ogień i woda (gdzie ja jestem ogniem).
Historia jest opowiadana przez narratora, który jest wszechobecny i wszechwiedzący. Wie wszystko o chłopcach, zna każdą ich myśl. Dzieli się z nami ich lękiem, strachem, radością, a nawet miłością. Pozwala nam to na odkrycie prawdziwych twarzy dzieciaków z współczesnej Warszawy. Jednak ja wolałam czytać rozdziały opisujące działania starszego z braci, gdyż wydawały mi się bardziej ekscytujące. Więcej się tam działo.
Wyprawa w głąb historii pozwoliła Mikołajowi oraz Wojtkowi zrozumieć, że należy pamiętać o tych, którzy ginęli za swoją ojczyznę. Widzieli na własne oczy ich poświęcenie oraz chęć walki, byle tylko wyzwolić się spod wpływu wroga. Dzięki tej wyprawie poznali również smak prawdziwej przyjaźni, a nawet miłości. Utrata kogoś bliskiego bolała nie tylko ich, bo również mnie, gdyż natrafiali oni na szczerych i skorych do życia ludzi. Za to zyskiwali moją sympatię, ale cóż można poradzić – coś, co zostało zapisane na kartach historii musi się toczyć tak, jak powinno.

„– Jak leci? – krzyknął Wojtek, wczołgując się do pałacowych sal i starając przekrzyczeć wizg nurkujących junkersów.
– Prosto z nieba! – odkrzyknął niewiele od niego starszy chłopak. – Równo co piętnaście minut.
– OK – mruknął Wojtek. Zapisał ten ponury żarcik w zeszycie, który dostał od Janka.”


W tej książce podoba mi się to, że dowiadujemy się więcej o Powstaniu Warszawskim, niżeli na lekcjach. Autorka zadbała o to i przy tworzeniu „Galopu '44” posługiwała się prawdziwymi faktami oraz korzystała z pomocy ludzi, którzy mają historię w małym paluszku. To połączenie dało jej ogrom ciekawych faktów i dały szansę na rozbudowanie fabuły. Nie mamy tutaj zdawkowych informacji, tylko przydatną wiedzę, którą można zaskoczyć w szkole.
Jak wcześniej wspominałam początek nie przypadł mi do gustu i niektóre rozdziały z Mikołajem czytane z myślą o tym, że już niedługo będzie żywsza akcja to jedyne drobne minusy, ale tak wszystko mi się podoba. Język, jakim posługuje się autorka nie jest ciężki, więc bez problemu można przeczytać „Galop '44”. Również ogrom informacji może ciążyć tym, byle tylko omijać naszą waleczną przeszłość. To wtedy zadam jedynie proste pytanie: To po co chcesz to ruszać?

Podsumowując:
„Galop '44” to powieść historyczna, zawierająca w sobie nutkę fantastyczną. Może nie jest ona zbyt dobrze skonstruowana, ale to nie ona grała tutaj pierwsze skrzypce. Książkę polecam wszystkim, którym nie jest straszna tematyka wojenna oraz są chętni, by poznać Powstanie Warszawskie na nowo!

Moja ocena: 
4+/5

Recenzja została zamieszczona na:

28 komentarzy:

  1. Tematyka nie jest zła, ale w ostatnim czasie mam wiele książek o wojnie i chyba tę sobie akurat odpuszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym chciała mieć teraz więcej książek o tej tematyce, ale w najbliższym czasie nie dotrę do biblioteki. :C

      Usuń
  2. Nie wiem czemu, ale jakoś obecnie nie mam ochoty na tę książkę. Może kiedyś mi się odmieni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż... każdy ma swoje zachcianki literackie, a ta książka aktualnie nie jest twoim priorytetem. ;)

      Usuń
    2. Nie jestem pewna, cy sięgnąć po tę pozycję. Recenzja zachęca, ale muszę wyznać - nie jestem fanką filmów historycznych, których akcja dzieje się podczas drugiej wojny światowej. W ogóle nie przepadam za filmami historycznymi czy też książkami o tej tematyce (podręcznik do historii w liceum czasami męczyłam, nieskora przyjąć informacji w nim zawartych), więc chwilowo sobie odpuszczę. Może coś się zmieni po obejrzeniu "Czasu wojny", jak tylko Polsat go puści.

      Usuń
    3. Oj, komuś się miejsca na komentarz pomyliły. :D
      Nie no, nie zmuszam cię do tej książki. Ważne, że inne książki przypadają nam do gustu lub przeciwnie. W końcu, Cleo, jesteśmy bloggerowy siostrami, czyż nie? :D

      Usuń
    4. Mój kochany laptop nie ogarnął, zarejestrował niechciane kliknięcie i tutaj wstawił komentarz.
      A że nie chciało mi się usuwać poprzedniej opinii i pisać od nowa, to zostawiłam jak jest.
      Oczywiście, że jesteśmy bloggerowymi siostrami :D

      Usuń
    5. Ważne, że wyraziłaś opinię. :D
      Ta rodzinka mi się rozmnaża. XD

      Usuń
  3. Dlatego, że jestem ciapą z historii w szczególności Polski, to ogromnie mam ochotę na tę książkę, może wreszcie odkryję jakiś zalążek, który skłoni mnie do zgłębiania historii?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No u mnie akurat ta książka włączyła trybik "czytamy książki z akcentem historycznym" i nie żałuję tego. :)

      Usuń
  4. Niezbyt przepadam za historią, więc sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mało wiem o Powstaniu Warszawskim, ale chciałabym to zmienić, dlatego chętnie zapoznam się z powyższą pozycją, bo liczę na kilka zaskakujących, historycznych faktów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie bierzemy okupacje na polskim, więc powinnam przeczytać tę pozycję przed sprawdzianem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to zabłyśniesz wiedzą, aż się nauczyciel/-ka zdziwi. :D

      Usuń
  7. Słyszałam właśnie o tej książce i nie byłam do końca pewna jak o niej myśleć. Po twojej recenzji jestem nią bardzo zainteresowana. Tym bardziej, że mam takie samo wyobrażenie o historii jak ty i coś mi się zdaje, że takie książki to jedyny sposób, żebym polubiła historię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja akurat lubię historię, jednak czasami brakuje mi wiedzy na jakiś temat. Takie książki pomagają zapełnić luki oraz dać kilka godzin omawiania historii inaczej. W końcu chodzi o to, by czytelnik nie zasypiał. :)

      Usuń
  8. A w sumie mogłabym ją przeczytać, kiedyś :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię wątki histtoryczne, więc chętnie sięgnę po książkę:) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie ta książka bardzo się podobała, uważam, że to ciekawy sposób na przekazanie wiedzy historycznej młodszemu czytelnikowi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Trzeba pamiętać, że takie suche fakty nie zaciekawią młodszych, a taka historia prędzej. :)

      Usuń

Dziękuję za przybycie w moje skromne progi.
Mam nadzieję, że oferowana przeze mnie treść przypadła Państwu do gustu. Będę przeszczęśliwa, kiedy zostanę nagrodzona komentarzami. To tak niewiele, a potrafi sprawić radość!

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.