Maj. Miesiąc, który niektórym kojarzy się z harówką w szkole, kiedy budzimy się z transu, że zbliża się koniec roku szkolnego i trzeba nieco nadgonić materiału, aby świadectwo nie było usypane samymi dwójkami i trójkami. Dla mnie ten miesiąc minął pod znakiem matur. Osiem egzaminów to nie lada wyzwanie, jednak jakoś dałam radę (w końcu musiałam) i teraz pozostało mi czekać na wyniki. Nieco się ich obawiam, bo coś czuję, iż zawaliłam matematykę. Co jak co, ale to moja pięta achillesowa.
Przejdźmy jednak do ważniejszych spraw,
a dokładniej do podsumowania maja, który wypadł tak krucho,
że andruty kłaniają mu się po same kostki i proszą o rady w tej
sprawie. Jednak nie przedłużajmy... :)
Przeczytane w maju zostały:
„Hipnoza” - Bartłomiej Basiura (tę
książkę powinnam liczyć jako połowę, ale nie czepiajmy się
szczegółów...)
„2049” - Rafał Cichowski
„Noc” - Ryszard Grzywacz
„Santa Olivia” - Jacqueline Carey
Dodatkowo swojej recenzji doczekała się
książka:
W tym miesiącu najlepiej wypadła
książka „Dziewczyny z Syberii”. Gdybym mogła to wycałowałabym
za nią panią Herbich po stopach. Natomiast sparzyłam się na
„Hipnozie” Basiury, co wywołuje u mnie płacz, śmiech, złość
i wiele innych emocji.
No i coś z życia bloga:
Ilość postów: 5 (z czego 3 to
recenzje)
Ilość obserwatorów: 73 (wcześniej 69)
Ilość wejść: 11897 (wcześniej 10940)
Dołączyłam także do wyzwania „Kocioł Wiedźmy” i mam nadzieję, że spełnię chociaż te minimalne wymagania. Jakby co możecie mnie batożyć rzepą lub kazać klęczeć na rozgotowanym selerze, kiedy będę unikać tej zabawy. :D
Dołączyłam także do wyzwania „Kocioł Wiedźmy” i mam nadzieję, że spełnię chociaż te minimalne wymagania. Jakby co możecie mnie batożyć rzepą lub kazać klęczeć na rozgotowanym selerze, kiedy będę unikać tej zabawy. :D
Następny wpis to będzie recenzja „Nocy”
pana Grzywacza, a ja znikam, by wczytać się w „Pamiętnik
lesbijki” pana Edwardssona.
Dziękuję, że jesteście ze mną. :*
Ajjj... Zapomniałabym o jednym szczególe... Od nowej recenzji zmieni się nieco wygląd postów. Mam nadzieję, że przyjmiecie go pozytywnie. :)
Nie ma załamki, Ivy ;) Gdyby nic się nie pojawiło podczas miesiąca, przyjechałabym i Cię wychłostała.
OdpowiedzUsuńA tak napisałaś matury, zdałaś ustny angielski (!), trochę poczytałaś, recenzje udostępniłaś i jest git ;)
Zaintrygowałaś mnie tym zmienionym wyglądem postów.
Czekam więc na "Noc" :3
Ściskam! :*
No napisać napisałam, ale jaki będzie tego efekt? Ci, co sprawdzają moje odpowiedzi to muszą łapać się za głowy bądź śmiać się z mojej głupoty. :)
UsuńNo zmieni się nieco punktacja (walczyłam z nią dzielnie, aż znalazłam coś, co mi się spodobało) a także... nie. Nie będę za dużo zdradzać. :D
Oho, no to muszę się mocno zapuścić - wtedy do mnie przyjedziesz! Yay! :D
Dziewczyny mam już na półce i nie mogę się doczekać!! Igrzyska też miło wspominam ;)
OdpowiedzUsuńNie zawiedziesz się na Dziewczynach! :)
UsuńGratuluję wyniku!
OdpowiedzUsuńNaprawdę muszę sobie zakupić "Dziewczyny z Syberii" bo czytam o niej same pozytywne opinie :))
A to wyzwanie jest świetne. Sama do niego dołączyłam dzięki Tobie :D
O tak! "Dziewczyny z Syberii" są warte wydania pieniędzy. :D
UsuńWiem, że jest świetne. I cieszę się, że dzięki mnie zauważyłaś to wyzwanie. :D
"Dziewczyny z Syberii" - muszę ją zdobyć! Wynik jest genialny, a przecież zdawałaś w tym roku maturę.
OdpowiedzUsuńCzekam na nową odsłonę pisania twoich recenzji :)
No mogłoby być lepiej, ale matura to świetna wymówka, a zarazem pocieszne wytłumaczenie. ;)
UsuńGratuluję wyników!
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że czerwiec będzie nawet lepszy ;)
Musi być. Już ja się o to postaram. :)
UsuńA ja tam matmę bardzo lubię :) Za to historia... Na szczęście jeszcze do matury zostały mi 3 lata. Miłego wypoczynku w czerwcu!!! I czekam na nowy wygląd :)
OdpowiedzUsuńJa lubiłam matematykę, ale w podstawówce. A historia wcale nie jest taka zła. :D
UsuńGratuluję wyniku! :)
OdpowiedzUsuń"Dziewczyny..." muszę przeczytać.
Czekam na kolejne recenzje :)
Pozdrawiam :)