środa, 26 kwietnia 2017

Bardzo bohaterski BOOK TAG w szponach Aleksandry

Cześć,

Czasami śmieję się z innych, że w tak młodym wieku już zmagają się z objawami przedwczesnej sklerozy, polecając im specjalne tabletki czy syropy. Niestety ja sama powinnam brać swoje sugestie pod uwagę, bo nie mam lepszej pamięci. Zdążyłam już zapomnieć, że zostałam nominowana (na własne życzenie) przez Olę K. z bloga Nieuleczalny książkoholizm do...



Zmobilizowałam się i w asyście przygrywającej w słuchawkach Lindsey Stirling rozpoczęłam swoją przygodę związaną z tworzeniem odpowiedzi. To było prawie jak test, do którego znałam odpowiedzi, ale przy niektórych kwestiach potrzebowałam wsparcia poprzez kontakt wzrokowy z grzbietami pewnych książek. I co takiego powypisywałam?
Dowiecie się tego, klikając po więcej!



1. Bohater dobry do szpiku kości.

Trochę rozmyślałam nad tym punktem i wydaje mi się, że taką bohaterką jest Primrose Everdeen, siostra Katniss z trylogii {Igrzyska śmierci}. Wiele osób zarzuca tej postaci to, że jest taka bezbarwna, nijaka, ale ja dostrzegłam w niej sporo dobroci. Widać ją wtedy, gdy bez jakiegokolwiek nacisku postanawia wspomóc matkę w leczeniu innych. I nawet nie wyciąga pieniędzy po zapłatę. Dla niej najlepszym opłaceniem rachunku jest odzyskiwanie zdrowia przez pacjenta.

2. Całkiem niezły bohater.

Nie wiem czemu, ale po krótkim zastanowieniu wybrałam... Marka Watneya! Chyba poczucie humoru plus nastawienie do życia pozostawionego samemu sobie astronauty z [Marsjanina] naprawdę mnie kupiły. Nawet jego dwuznaczne wypowiedzi mnie nie odstraszały, a jeszcze bardziej zaciekawiały. Dobra, kogo ja chcę oszukać... kręciło mnie to, że stał się panem i władcą Marsa! I ta jego umiejętność hodowania ziemniaków na tej planecie... Mamo, czy dosypałaś coś do mojej herbaty?

3. Bohater słodki aż do bólu zębów.

Zazwyczaj to u mnie ból zębów wywołują bohaterowie, którzy doprowadzają mnie do szewskiej pasji, bo przy czytaniu ich jakże inteligentnych wypowiedzi czy myśli zaciskam szczękę z siłą imadła. A tutaj muszę wynaleźć taką przesłodzoną postać... Może Magnolia z [Tytany]? Może jej zachowanie nie wywołuje u mnie cukrzycy, ale wszelkie tworzone przez nią ozdoby z dodatkiem cekinów czy brokatu już tak. Można mi to zaliczyć?

4. Bohater tragiczny niebanalnie.

Tutaj przed oczami staje mi Quinlan McKee, którą można poznać poprzez lekturę [Remedium] i [Epidemii], gdzie to ta dziewczyna prowadzi nas przez całą fabułę tych książek. Wieczne zmiany tożsamości ściśle powiązane z pracą sobowtóra nieraz wywierały na nią zły wpływ. Wyobrażacie sobie, aby wasze prawdziwe życie mieszało się z tymi odgrywanymi, przez co wszystko wam się miesza? Zapewne nie. A ona znosiła to przez wiele lat i naprawdę było widać, że jej to ciąży. Tylko jak zerwać z takim życiem, skoro zobowiązuje cię umowa?

5. Bohater przereklamowany.

I tutaj nastąpiło zwarcie przewodów, ponieważ mam ochotę wymienić wiele imion postaci, które – moim zdaniem – są przereklamowane, ale zapewne nie chcecie tutaj kilometrowej masy tekstowej mogącej wywołać oczopląs. Dlatego skupię swoją uwagę na... Tris Prior! Zdziwiłam tutaj kogoś? Zapewne nie. Przecież ja wykorzystuję każdą okazję, aby skrytykować tę rozkapryszoną, zaborczą dziewuchę, główną bohaterkę trylogii {Niezgodna}! I tak też jest tym razem. Ja naprawdę się dziwię, że sporo osób uznaje ją za wzór do naśladowania, skoro ona na to nie zasługiwała. Nie pracujesz po mojej myśli i wychodzi ci to lepiej? Jak tak możesz! Zaraz zrobię wszystko, aby inni również cię znienawidzili. – I jak tu ją wychwalać pod niebiosa?

6. Bohater cichy.

Już miałam zamiar napisać, że nie znalazłam takiego bohatera, ale w ostatniej chwili spojrzałam na jedną z półek i... mam! Przecież w oczach Petera z książki pani Pennypacker jego ukochany lisek, Pax, nie umiał się porozumiewać z innymi poprzez mowę czy pisanie (gdzie tylko ten drugi czynnik nie był prawdziwy). Puchaty rudzielec jedynie popiskiwał czy warczał, ale to za mało, by móc to określić zaproszeniem do rozmowy. Dlatego też pozostawiam go w tym miejscu, niech sobie wykopie norę.

7. Bohater prawdziwy.

Z tym punktem także miałam nie lada problem. Przez głowę przewinęło mi się sporo imion powiązanych z książkami, ale za każdym razem odrzucałam ich właścicieli. Dopiero jak przewinęła mi się przez myśl pewna starsza pani z [Oskar i pani Róża], wtedy pojęłam, że to o niej powinnam pomyśleć w pierwszej kolejności. Przecież ludzką rzeczą jest ulżyć cierpiącemu i dopingować go w każdy możliwy sposób do walki o każdy kolejny dzień. Tak samo było z panią Różą i chłopcem, któremu opowiadała niestworzone historie, byle tylko przekazać w nich życiową prawdę. Podkoloryzowanie życiorysu to przybranie maski kogoś obcego, ale czego się nie robi dla Oskara pragnącego czegoś innego, wyjątkowego?

8. Bohater nie z tego świata.

Czy dziewczyna, której znakiem rozpoznawczym są wyrastające z pleców skrzydła, nie byłaby dla was postacią nie z tego świata? Jak dla mnie tak, dlatego nastolatka, której dane znajdziecie w tytule [Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender] może poszczycić się swoją obecnością w tym tagu. Przecież z powodu swej niecodziennej anomalii stała się obiektem zainteresowania przez naprawdę zafiksowanego fanatyka religijnego, co już mrozi krew w żyłach. Ale więcej wam nie zdradzę, bo popsuję całą frajdę z czytania tej wspaniałej książki!

Do tego tagu pozwolę sobie nominować:

I jak? Ktoś podziela moje zdanie? :)


10 komentarzy:

  1. Z BookTagami mam wiecznie ten problem, że nie potrafię na poczekaniu wyciągnąć odpowiednich książek do wyzwania. Na pewno jednak zgodzę się z ostatnim punktem:)
    Za nominację w imieniu swoim i dziewczyn dziękuję.
    Pozdrawiam
    #LaurieJanuary

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny tag! I twoje odpowiedzi tak dodałaś, że przyjemnie się czyta :D niestety nie odpowiem ci czy mam podobne zdanie do ciebie, bo nie czytałam większości książek tutaj zawartych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale świetny tag! Pozwalający dać nam bookblogerom prawdziwe pole do popisu jeśli chodzi o postaci! :D

    Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. W końcu znalazłam kogoś, kto też nie lubi Niezgodnej :)

    http://oddychajaca-ksiazkami.blogspot.com/2017/04/majowe-zapowiedzi-wydawnicze.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Quinlan McKee to doskonały wybór, też bym na nią postawiła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. W sumie Mark to ciacho - ironiczny, odważny, bo w sumie ja bym tylko płakała w jego sytuacji... faktycznie, Mark to całkiem niezły bohater ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tris też okropnie mnie irytowała, a w ostatnim tomie przerosła samą siebie i osiągnęła szczyt głupoty i bezmyślności.
    A Mark rozwalił system i zrobił całą książkę ;)
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Większości z podanych książek nie znam, więc sama nie wiem, jak ja bym ich odebrała w związku z tymi kategoriami, ale za Remedium i Epidemię planuję się niedługo zabrać, więc sprawdzę, co i jak. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny tag! Bardzo podoba mi się jak piszesz, lecę czytać twoje inne posty!

    http://pomiedzyrozdzialami.blogspot.com/?m=0

    OdpowiedzUsuń
  10. Mark Watney to ten typ bohatera, którego nie da się zapomnieć. Uwielbiam jego humor i na pewno przeczytam Marsjanina jeszcze raz ze względu właśnie na tego bohatera.:D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przybycie w moje skromne progi.
Mam nadzieję, że oferowana przeze mnie treść przypadła Państwu do gustu. Będę przeszczęśliwa, kiedy zostanę nagrodzona komentarzami. To tak niewiele, a potrafi sprawić radość!

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.