środa, 20 kwietnia 2016

#Ivy bawi się w TOP5, czyli bluszcz na luźno #1

Dzień dobry! :)

Dawno nie robiłam żadnego luźnego wpisu, dzięki któremu moglibyście mnie nieco lepiej poznać. Stworzenie odpowiedzi do tagu czy wykreowanie ciekawej listy TOP5 wydają się łatwymi rzeczami, jednak rzeczywistość zaskakuje. Wszystko trzeba przemyśleć, zanalizować niektóre kwestie lub zastąpić je czymś odpowiedniejszym. A do tego wszystkiego potrzeba czasu, którego ostatnio mi brakowało, bo zawsze miałam coś innego na głowie. Ale zmobilizowałam się i przybywam do was z pewnym cyklem. Może wcześniej już robiłam tego typu posty, aczkolwiek dopiero teraz olśniło mnie, iż mogę nadać im jakąś nazwę. A wtedy przyszły pomysły...
Bohaterki książkowe są różne: jedne nam imponują i chcemy je naśladować, gdy jeszcze inne doprowadzają nas do szału! Co rusz przerywamy lekturę, żeby tylko nie wyrzucić jej przez okno. Chcemy czytać o losach kogoś, kogo darzymy sympatią, a strasznie ciężko polubić taką fikcyjną istotę, która... no właśnie! 


Oto mój skromny ranking. Czy jesteście ciekawi, jakie osobowości się w nim pojawiły?


MIEJSCE 5
SYBILLA QUINN – W DZICZY (FIONA WOOD)

Już parę razy miałam do czynienia z głównymi bohaterkami, które były zaślepione swoją chorą przyjaźnią z daną osobą, że nie potrafiłabym tego zliczyć. Przecież taka była Emily z książki [Odkąd cię nie ma] Morgan Matson, jednak nie o niej chcę tutaj prawić. Tym razem na ostrzu noża pojawia się panna Quinn – znośna do pewnych granic nastolatka. Traktowałam ją poważnie, jednak kiedy na scenę wchodziła Holly, jej najlepsza przyjaciółka, to zmieniała się nie do poznania. Ale jak można być ślepą do tego stopnia, że nie zauważa się tego, iż ta druga osoba cię nie szanuje? I poza tym miałam dość czytania o wahaniach seksualnych Sybilli, która raz chciała stracić dziewictwo ze swoim chłopakiem, a po chwili studziła je poprzez myślenie o słowach wypowiedzianych przez swoją matkę o tym ważnym w jej życiu momencie. Litości...

MIEJSCE 4
ROSALIE HALE – ZMIERZCH (STEPHENIE MEYER)

Kto by nie znał słynnej wrednej blondyny z sagi {Zmierzch}? Wiecznie humorzasta wampirzyca potrafiąca nieźle namieszać, jeżeli to będzie na jej korzyść. Nie raz czy dwa chciałam poszarpać ją za te blond pukle i nieco przytemperować. Drażniła mnie swoim zachowaniem, lecz zmieniło się to, gdy poznałam ją nieco bliżej. Zaakceptowałam ją i przymykałam oko na jej występki, jednak niesmak pozostał.

MIEJSCE 3
WIKTORIA BIANKOWSKA – JA, DIABLICA (KATARZYNA BERENIKA MISZCZUK)

Ta dwudziestolatka z rozumem stereotypowej nastolatki tak mnie doprowadzała do szału, że czytanie tej książki stało się dla mordęgą. Tytułowa diablica co rusz myślała o swoim Pio... Pio... (już mi się zwraca śniadanie) Piotrusiu! No ileż można? I jeszcze te jej jakże cięte riposty, które były tak żenujące, że... brak mi słów. Co mogę jeszcze napisać (nie)miłego na temat panny Biankowskiej? Przyznam szczerze, że nie mam siły o niej pisać. Już samo jej nazwisko doprowadza mnie do takiego stanu, iż chcę wziąć tę książkę i spalić. A rozpalanie ogniska na środku osiedla raczej nie będzie dobrym rozwiązaniem. I nikomu nie przetłumaczę, że palę coś potwornego! To jest dopiero tragedia!

MIEJSCE 2
BEATRICE/TRIS PRIOR – TRYLOGIA NIEZGODNA (VERONICA ROTH)

Przyznam szczerze, że podczas lektury [Niezgodnej] nic nie wskazywało, że ta główna bohaterka jednej z bestsellerowych (że co...) trylogii będzie doprowadzać mnie do szału. Jak w pierwszym tomie polubiłam ją i kibicowałam jej na każdym kroku, tak w [Zbuntowanej] pokazała całkiem inną twarz. Ze spokojnej, liczącej się ze zdaniem innych zamieniła się w nastolatkę, która zachowywała się tak, jakby pozjadała wszystkie rozumy. Rozumiem, iż autorka chciała pokazać, jaka ona jest wspaniała, ale wyszło to za sztucznie. A jak została ukazana Tris w [Wiernej]? Oczywiście przez większość książki mieliśmy okazję czytać o tym, jak to się kłóci z Tobiasem (dla niewtajemniczonych – mowa o słynnym chłopaku o jakże oryginalnym imieniu Cztery) o byle co. Jeszcze chwila, a wytoczyłaby mu wojnę o to, że w ogóle oddycha! Takim postaciom podziękuję.

MIEJSCE 1
VIOLET LEE – KOLACJA Z WAMPIREM (ABIGAIL GIBBS)

Czytałam tę książkę parę lat temu, jednak po dziś dzień pamiętam chwile, gdy raz za razem wkurzałam się na główną bohaterkę. Autorka próbowała zrobić z niej typową niegrzeczną dziewczynkę, lecz stworzyła potwora w ludzkiej skórze. Kapryśna, pyskująca do każdego (do ludzi, wampirów...) oraz cierpiąca na dość powszechną chorobę, zwaną niedoborem słów, która objawia się poprzez częste wykorzystywanie wulgaryzmów i brutalizmów w rozmowach. Rozumiem, że ta przypadłość została pogłębiona wśród krwiopijców, ale da się ją łatwo wyleczyć. Panno Lee – polecam czytać więcej książek, to i słownictwo się wzbogaci!

A jakie książkowe dziewczęta (lub panie) trafiłyby na Waszą listę TOP5 pod tym kątem oceniania? :)

16 komentarzy:

  1. Oj zdecydowanie zgadzam się. Przy czytaniu Zbuntowanej i Wiernej myślałam, że osobiście rozerwę Tris albo nie wiem co jej zrobię!
    Tak mnie irytowała, że głowa mała. Zdecydowanie zaszła mi za skórę! :)
    Reszty niestety książek z Twojego rankingu nie czytałam, aczkolwiek bardzo chcę przeczytać książkę "Ja,diablica", zresztą całą trylogię.
    Pozdrawiam
    http://biblioteczka-na-poddaszu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Zupełnie zgadzam się z tobą odnośnie Tris, ona sama najważniejsza, jakim prawem Tobias w ogóle się odzywa... szkoda słów.
    Przez jej przemiłe zachowanie ugrzęzłam na dobre w "Zbuntowanej"
    Pozdrawiam xx
    Ps. Słyszałam, że w "Ja, diablica" jej cięte riposty nadają książce świetnego humoru, ale jak widać (co po części również podejrzewam) są to po prostu prymitywne odzywki :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że jedyną książką jaką kojarzę jest "Zmierzch" (czytało się to, czytało :D). Faktycznie, ta bohaterka doprowadzała do szału. :D
    Pozdrawiam,
    Chaotyczna A.

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam tylko Rosalie i bardzo się z tego cieszę. Chociaż Bella wkurzała mnie momentami o wiele bardziej jak ona. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam serii "Niezgodnej", ale widziałam dwa filmy i faktycznie w "Zbuntowanej" Triss przeszła jakąś chorą przemianę, oczywiście na gorsze. Mnie denerwowała np. Celaena w "Szklanym tronie", naprawdę wkurzająca, niezdecydowana, chaotycznie zbudowana postać. Ale w "Koronie w mroku" było już z nią lepiej, więc liczę, że autorka uczy się na błędach i w trzeciej części w ogóle nie będzie mi przeszkadzać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja wciąż nie przebrnęłam przez "Kolację z wampirem" - od roku (lub nawet więcej) jestem w tym samym momencie i ruszyć nie mogę. Chyba tak zostanie (albo odwołam się do masochistycznej strony mojej natury i coś z tym zrobię), bo Violet jest faktycznie irytująca, ale ten jej chłoptaś wampir mnie jeszcze bardziej denerwuje. Dobrze się dobrali xD
    Mam chyba jakąś dobrą passę, bo nie przypominam sobie, żebym ostatnio czytała książkę ze straszną główną bohaterką. Chociaż... Penryn w ostatniej części Angelfall z twardej dziewczyny zamieniła się w trzepoczącą rzęsami idiotkę, która wzdychała do swojego obiektu uczuć na polu bitwy, więc jeśli chodzi o najbardziej spektakularne przemiany dobrych bohaterek w te beznadziejne, na pewno zajęłaby wysoką lokatę.

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się co do Tris - w "Niezgodnej" była świetną bohaterką, w "Zbuntowanej" się zmieniła, a po "Wierną" nawet nie sięgnęłam, bo nie miałam siły.
    Zmierzchu nie pamiętam, a reszty nie czytałam, to się nie wypowiem. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie na zdecydowanym szczycie jest Elena z Pamiętników wampirów! Przeczytałam całą serię, ale główna bohaterka przyprawiała mnie o ciągłą i przeogromną irytację! Nie natrafiłam jeszcze na tak niedopracowaną i frustrującą postać, jaką jest Elena. Nie mam pojęcia, jak inni bohaterowie w książce mogli darzyć ją sympatią, bo ja nie polubiłam jej ani trochę...
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Hahahaha, Violet na pierwszym miejscu i ja się wcale nie dziwię :D Jak będziesz tworzyła to samo dla panów, nie zapomnij o Kasparze!

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam tylko numer 2 i zgadzam się z tobą w 100% - Tris była okropnie denerwującą postacią - szukała dziury w całym, czepiała się wszystkich i wszystkiego - trudno to było wytrzymać. Świetne zestawienie. Pozdrawiam serdecznie :D
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeżeli chodzi o wojnę Tobiasa z Tris o oddychanie, to mało powiedziane hahaahahha XD Mogłaby się nawet pokłócić o to czemu jego serce tak głośno bije... Dlatego tak jej nienawidzę i muszę stwierdzić, że już od końca pierwszej części :/
    A Rosalie też mnie denerwowała, ale tak jak powiedziałaś, kiedy zagłębiamy się w historię jej życia trochę te emocje opadają :)
    Pozdrawiam, SilverMoon :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Z twojego zestawienia czytałam tylko sagę Zmierzch i trylogię Niezgodna. Rosalie, całkiem polubiłam (bo nie lubiła Jacoba, za którym lekko mówiąc nie przepadam), ale tak jak ty, dopiero pod koniec całej tej historii. Tris to jest dopiero trudny orzech do zgryzienia. Zgadzam się z tobą w 100%! Po co im były te kłótnie na każdym kroku? Nie wiadomo :/ Z chęcią zobaczę jeszcze inny post z tego zacnego cyklu! Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Też nie cierpię Tris ! Co prawda nie czytałam Wiernej, ale w Zbuntowanej tak mnie irytowała, że miałam ochotę rzucić tę książkę w kąt.
    Pozdrawiam, Martyna.
    http://kochajac-ksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie również Tris irytowała. Wiele razy miałam ochotę odłożyć książkę tylko ze względu na jej zachowanie :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Tris jest tak irytująca, jak żadna bohaterka książkowa. Moje top 5?
    Tris
    Tris
    Tris
    Tris
    Tris
    Nienawidzę dziewczyny. Kogoś tak pustego nie spotkałam nigdy w życiu. A czytanie książki z jej perspektywy... UGH!
    Nie denerwuj się, Izz, nie denerwuj się...
    UGHHH!
    Pozdrawiam i zapraszam na typowo muzyczny post,
    Isabelle West
    Z książkami przy kawie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przybycie w moje skromne progi.
Mam nadzieję, że oferowana przeze mnie treść przypadła Państwu do gustu. Będę przeszczęśliwa, kiedy zostanę nagrodzona komentarzami. To tak niewiele, a potrafi sprawić radość!

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.