Cześć,
Maj,
maj i po maju! A jeszcze niedawno świętowaliśmy długi weekend,
pamiętacie? Ale nie ma co za nim tęsknić, bo nastał już
czerwiec, który przynosi coś znacznie lepszego – wakacje! Już
teraz możemy rozkoszować się dłuższymi dniami, hojnie
obdarzającymi nas w przyjemne ciepło (pomijając te wyjątki, gdy
pogoda raczy nas opadami deszczu), dzięki czemu mamy jeszcze większą
ochotę na czytanie, a co dopiero, kiedy przybędzie nam wolnego
czasu? Oczywiście z tego miejsca współczujemy tym, którzy będą
mogli leniuchować dopiero w dni wolne od pracy... Nie, nie
znajdziecie w tym zdaniu ani jednej nutki sarkazmu, naprawdę!
Jakimś
cudem w maju udało mi się pochłonąć znacznie więcej książek,
niż dotychczas. Jestem niesamowicie zaskoczona, że jakimś cudem
zwalczałam niechęć do czytania, a ta walka była nagradzana
naprawdę dobrymi tytułami!
Dobra,
koniec biadolenia o wszystkim i o niczym. Najwyższy czas przejść
do sedna sprawy.
Czy
jesteście na to gotowi? ;)
W maju
udało mi się przeczytać:
S.J.
Kincaid – [Diabolika] (recenzja już wkrótce)
Ruta
Sepetys – [Wybory] (recenzja już wkrótce)
John
Corey Whaley – [Chłopak, który stracił głowę] (recenzja w
przygotowaniu)
Także
udało mi się nadrobić nieco zaległości, dzięki czemu mogliście
przeczytać recenzje takich książek, jak:
Oczywiście
nie samymi opiniami człowiek żyje, dlatego też mogliście także
zapoznać się z:
Muszę
przyznać, że nieco się napracowałam podczas tworzenia tego wpisu.
Podsumowanie kwietnia plus podsumowanie Book Tour z [Tytanami]
Victorii Scott nieźle dały mi w kość, ale ponoć efekt był
zadowalający. Chcecie się przekonać? Możecie jeszcze wyrazić o
tym opinię!
Dzięki
tej publikacji mogliście dowiedzieć się, czemu przez tak długi
czas nie było nic nowego na blogu. Oczywiście zablokowałam
możliwość komentowania, bo to była jedynie notka informacyjna.
Świeżutki
tag książkowy, który ma szansę podbić naszą blogosferę! A co
go tak wyróżnia? Niech pomyślę... Kreatywność? Tak! Aby go
wykonać w jak najlepszy sposób trzeba się wykazać nie lada
kreatywnością, bo inaczej nie zdobędziemy tego efektu WOW.
Uwierzcie mi na słowo – wiem, co mówię. ;)
Także
z tego miejsca pragnę podziękować za wszystkie komentarze
pozostawione pod wpisami oraz liczne odwiedziny bloga! Nie mogę
także zapomnieć o nowych czytelnikach, którzy zaplątali się w
bluszcze – bardzo się cieszę, że postanowiliście mi
potowarzyszyć. Mam nadzieję, iż nie jesteście tutaj na chwilę i
zamierzacie zapuścić korzenie!
I
standardowe pytanie:
A
jak tam u Was? Pochwalcie się swoimi małymi osiągnięciami!
Ps. Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Dziecka!
Wow, dużo książek przeczytanych!
OdpowiedzUsuńten TAG genialnie ci wyszedł :)
Również miłego Dnia Dziecka!
U mnie jedna książka więcej, ale patrząc na grubość dwóch z nich ( a raczej jej brak), spokojnie mogę stwierdzić, że przeczytałyśmy tyle samo :D Powodzenia w czerwcu!
OdpowiedzUsuńGratuluję takiej ładnej statystyki! :)
OdpowiedzUsuńMnie z czterech zaczętych w maju książek udało się skończyć dwie (trzecią dzisiaj), ale cieszę się, że w ogóle przy sprawach osobistych udało cokolwiek w tej kwestii.
Pozdrawiam! :*
Świetny wynik, gratuluję! U mnie też małe podsumowanie, więc zapraszam! :)
OdpowiedzUsuńPiękne wyniki i dobrze, że już powróciłaś! :) Ja w maju przeczytałam osiem książek, a "Ściana burz" była zdecydowanie najlepsza. No, ale nie obyło się też bez rozczarowania w postaci "Żniwiarza. Pustej nocy". Mimo to miesiąc zaliczam do udanych i życzę Ci jeszcze bardziej zaczytanego czerwca i w ogóle - zaczytanych wakacji!
OdpowiedzUsuńGratuluje majowego wyniku - u mnie niestety maj wypadł bardzo blado! :( Ale czerwiec będzie lepszy! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku! Maj okazał się niezwykle owocny, ciekawe więc, jak owocny będzie czerwiec! ^^
OdpowiedzUsuńNO, super wynik, urlopowiczko <3
OdpowiedzUsuńU mnie z pewnością wiesz, co się dzieje, bo już obczaiłaś podsumowanie <3
A teraz czytam Klątwę przeznaczenia, boska jest <3
"Tysiąc odłamków ciebie" też mam za sobą, a "Diabolikę" w planie :)
OdpowiedzUsuńSuper, że udało Ci się zwalczyć niechęć do czytania :D Życzę Ci równie udanego czerwca - albo jeszcze bardziej zaczytanego!
houseofreaders.blogspot.com
Bardzo ładny wynik, życzę również owocnego czerwca.
OdpowiedzUsuń"Tysiąc odłamków ciebie" zazdroszczę :)