sobota, 31 października 2015

Bluszczowe podsumowanie października

Witajcie!
Na blogu bytuję już od ponad miesiąca i jestem pod pewnego rodzaju wrażeniem, że wciąż jakoś wszystko godzę z pisaniem recenzji. Szkoła, lektury, obowiązki, pasje – to wszystko zajmuje mi czas, jednak wciąż jest go na tyle, aby nie zapomnieć o Bluszczach.
Październik nie jest miesiącem, który kojarzy się z czymś szczególnym. Dla mnie to wczesny okres przedświąteczny, czas, w którym jesień wydaje się otulać świat mocniej swoimi ramionami, godzenie się ze szkołą, masą zadań domowych i sprawdzianów, kiedy to ochładza się, a słońce nie świeci już tak bardzo, jak we wrześniu. Podsumowując: pogoda idealna do czytania! Jak więc prezentują się nasze wyniki?

czwartek, 29 października 2015

Tag w bluszczach - TEA BOOK TAG

Hej. :D

Królik i ja (zwariowana #Ivy, jakby ktoś nie wiedział) zostałyśmy nominowane przez autorkę bloga Aleja Czytelnika do dwóch tagów: Tea Book TAG oraz Harry Potter Characters Book TAG. Jako że ja jestem tutaj szefem (tu się uśmiechnęłam niczym szaleniec) postanowiłam, że odpowiemy na pierwszą nominację. Oczywiście dziękujemy serdecznie za obie, ale cóż... nie można szaleć aż tak bardzo! :D



Gotowi na sporą dawkę herbat?

wtorek, 27 października 2015

Królik szaleje, czyli mamy konkurs! #2

Każdy prawdziwy książkoholik radzi sobie dobrze z sytuacją, w której nie ma przy sobie zakładki, którą to mógłby zaznaczyć, gdzie skończył czytanie swojej obecnej lektury lub lektur. Chusteczki, spinacze, losowe rzeczy, które akurat znalazły się pod ręką idą w ruch. Ale czy standardowa, prosta zakładka nie spisałaby się w tej roli najlepiej? A co z całym zestawem około trzydziestu różnych zakładek?


Co trzeba zrobić, aby zawalczyć o tę nagrodę? 
W komentarzu należy wyrazić chęć wzięcia udziału w konkursie, przeczytać regulamin oraz pozostawić swój adres e-mail. Spośród osób wylosuję jedną i to właśnie z nią skontaktuję się, aby móc dokończyć formalności związane z przesyłką.

Wzór zgłoszenia:
Zgłaszam się!
Obserwuję bloga jako:
Adres e-mail:
Lubię fanpage jako:
Banner został zamieszczony na:

Bluszczowy regulamin:

  1. Organizatorką konkursu jest jedna z administratorek bloga BLUSZCZOWE RECENZJE - Królik.
  2. Fundatorem nagrody jestem ja.
  3. Osobą odpowiedzialną za wysłanie nagrody jest jedna z administratorek bloga BLUSZCZOWE RECENZJE - Królik.
  4. Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest wyrażenie chęci udziału w konkursie, polubienie fanpage, przeczytania regulaminu oraz pozostawienie swojego e-maila.
  5. Konkurs trwa od 27 października 2015 roku do 10 listopada 2015 roku, do godziny 23:59.
  6. Ogłoszenie zwycięzcy nastąpi 17 listopada 2015 roku.
  7. Nagrodą jest zestaw zakładek, po jednej sztuce z każdemu wzoru oraz jeden komplet tatuażów z serii "Wybrani".
  8. Zwycięzca zostanie wylosowany, za obserwowanie bloga, polubienie fanpage oraz zamieszczenie banneru na koncie Google +, facebooku lub blogu dodaję jeden los (więc za spełnienie wszystkich dodatkowych warunków ma się cztery losy). 
  9. W konkursie mogą brać udział osoby posiadające blogi oraz anonimowi uczestnicy, którzy podpiszą się imieniem bądź nickiem oraz podadzą swój adres e-mail.
  10. Konkurs jest skierowany do osób posiadających adres zamieszkania w Polsce.
  11. Ze zwycięzcą skontaktuję się drogą mailową. W przypadku, gdy zwycięzca w ciągu 7 dni nie odpowie na wiadomość, nastąpi wybór innego wygranego.
  12. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)!

Banner dla zainteresowanych: 

piątek, 23 października 2015

Klejnot oczami #Ivy

Autor: Amy Ewing
Tytuł: Klejnot
Oryginalny tytuł: The Jewel
Seria: Klejnot
Tom: I
Przekład: Iwona Wasilewska
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 384


Jak często my, dziewczyny, podkradałyśmy sukienki oraz obcasy swoim mamom i przebierałyśmy się, dumnie obserwując swoje odbicie w lustrze? Ile to razy połamałyśmy szminki lub popsułyśmy opakowania pudru, kiedy próbowałyśmy zrobić wystrzałowy makijaż godny księżniczki? Po całych przygotowaniach chodziłyśmy dumne po domu, a nasi rodzice różnie reagowali na naszą przebierankę. Liczył się jedynie sam fakt, że wyglądałyśmy jak panny z bajek Disneya bawiące się na balu w doborowym towarzystwie.
Co jednak byśmy zrobiły, gdybyśmy były uczone nienagannych manier oraz życia w przepychu, żeby tylko stać się niewolnicami arystokracji? I na dodatek miałybyśmy rolę surogatki, która ma urodzić potomka swej pani, nawet nie mając prawa głosu przy doborze imienia.
Otoczone dzikim i groźnym oceanem Samotne Miasto zostało podzielone na pięć dzielnic, gdzie najbliżej położone zdradliwych wód najbiedniejsze Bagno drastycznie różni się od znajdującego się w samym centrum Klejnotu. Tylko co z tego, skoro to właśnie w tych slumsach mieszkają wyjątkowe dziewczyny, gdzie te sypiające na pieniądzach nie mają możliwości urodzenia swojego dziedzica?
To właśnie dlatego wymyślono Aukcje, gdzie można zakupić nastolatkę, która powije następcę rodu. Są one przygotowywane do tej roli już od najmłodszych lat, szkolone przez najlepszych specjalistów w tej dziedzinie.
Violet Lasting jest jedną z tych dziewczyn. Przebywając w Magazynie musi wiele się nauczyć, aby być dobrym towarem na Aukcji, gdzie mieszkanki Klejnotu i Banku walczą między sobą, żeby kupić jak najlepszą dziewczynę. Odciągnięta od rodziny siedemnastolatka wie, że na dniach czeka ją ten koszmar. Wtedy stanie się zwykłym numerem, a jej imię i nazwisko przepadną.
Violet, pośród dwustu dziewczyn, zyskuje bardzo wysoki numer. Panna oznaczona liczbą 197 zostaje nabyta na licytacji przez Dziuszesę Jeziora, która ma wobec niej pewne plany. Nowo zakupiona surogatka ma dla niej urodzić córkę. Byłoby to całkiem proste, gdyby nie jeden fakt – ma to zrobić w jak najkrótszym czasie. Mają jej w tym pomóc Augurie – niecodzienne moce, z jakich uczyła się korzystać będąc w Magazynie.
Czy dziewczyna da radę wykonać to, co od niej wyczekuje jej nowa pani? A co, jeśli serce Violet mocniej zabije do kogoś, kogo nie ma prawa pokochać? I co się stanie, gdy nastolatka odkryje, że może być tą wybranką, która może wyrwać wszystkie surogatki spod niewoli arystokracji?
Jedno jest pewne – Violet będzie musiała nauczyć się wirować między prawdą a kłamstwami, by wyjść z tego balu życia cała.


Już od dłuższego czasu Wydawnictwo Jaguar kusiło wszystkich książkoholików tym tytułem. Ja sama byłam ciekawa „Klejnotu”, więc kiedy nadarzyła się okazja otrzymania swojego egzemplarza książki, to nie wahałam się ani chwili dłużej! Z mocno bijącym sercem oczekiwałam paczuszki, a kiedy wreszcie znalazła się w moich rękach miałam nadzieję na niecodzienną historię. Tylko czy ten klejnot jest wart fortunę, jaką wydano na jego promocję?

wtorek, 20 października 2015

Obsydian oczami Królika

Autor: Jennifer L. Armentrout
Tytuł: „Obsydian”
Oryginalny tytuł: „Obsidian”
Tom: I
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 442

Opis: Oni nie są tacy jak my…Kiedy przeprowadziliśmy się do Zachodniej Wirginii, zanim zaczęłam mój ostatni rok w szkole, musiałam przyzwyczaić się do dziwacznego akcentu, rwącego się łącza internetowego i całego morza otaczającej mnie nudy... Aż do momentu, kiedy spotkałam mojego nowego, wysokiego sąsiada o niesamowitych, zielonych oczach. Wtedy sprawy zaczęły obierać zupełnie inny kierunek... Ale kiedy zaczęłam z nim rozmawiać zrozumiałam, że Daemon jest wyniosły, arogancki i doprowadza mnie do szału. Zupełnie nam nie po drodze. Zupełnie. Jednak kiedy prawie nie zginęłam, a Daemon dosłownie zamroził czas, cóż... stało się coś zupełnie niespodziewanego…Wpadłam w kłopoty, groziło mi śmiertelne niebezpieczeństwo. Jedyną szansą, żebym wyszła z tego cało, było trzymanie się blisko Daemona, aż przygaśnie blask…Jeśli oczywiście sama go wcześniej nie zabiję.



Gdyby zacząć wymieniać świetne cytaty z „Obsydiana”, mogłaby to być wspaniała recenzja bez żadnych innych słów ode mnie. Na początku wyjątkowo o nich, bo ubóstwiam dobre kwestie bohaterów książkowych, ale tutaj naprawdę są one warte zapamiętania. Ten sarkazm, ta ironia, to… wszystko! Nie mogę przestać się zachwycać, bo… to po prostu trzeba przeczytać.

niedziela, 18 października 2015

Bluszczowe sekrety, czyli 7 faktów o #Ivy

Cześć!

Ten post miał być opublikowany wczoraj, jednak z pewnych problemów (rozładowany netbook + brak prądu = wszystko wyjaśnione) nie mogłam tego dokonać. Dzisiaj jednak nic nie stanęło na przeszkodzie, aby zrobić niecodzienny post, w którym odejdę nieco od recenzji (niedobra ja) i pobawię się w „bluszczowe sekrety, czyli 7 faktów o #Ivy”.


Mam nadzieję, że nie zanudzę Was swoją osobą! ^^

piątek, 16 października 2015

#Ivy szaleje bardziej, czyli wyniki konkursu #1


Witajcie!

W końcu nadszedł ten dzień, w którym opublikuję dane (nick bądź imię, ale nie bądźmy tacy drobiazgowi), jednak zanim to zrobię, to trzeba napisać co nieco o konkursie – czyli smęcenie w stylu #Ivy czas zacząć.
W konkursie wzięło udział 18 osób, co bardzo, ale to bardzo mnie cieszy. Spodziewałam się jednak większej ilości chętnych, jednak i tak było sporo osób walczących o nagrodę, jaką jest książka „Gregor i Niedokończona Przepowiednia” autorstwa Suzanne Collins. Odpowiedź na moje pytanie mogła być tylko jedna.

Pytanie: Jak naprawdę nazywa się Botka, siostra głównego bohatera?
Odpowiedź: Prawdziwe imię Botki brzmi Margaret.

Każdy z biorących udział w konkursie udzielił poprawnej odpowiedzi (no co Ty nie powiesz, #Ivy), ale ja mam tylko jeden egzemplarz konkursowy. Zrobiłam więc malutkie losowanie poprzez program (kliknięcie w link powoduje przeniesienie na stronę, gdzie można pobrać ten szlachetny wynalazek). Wgrałam tam wasze dane i najechałam myszką na znaczek „losuj”. Zamknęłam wtedy oczy i otworzyłam je dopiero, gdy zabrzmiały fanfary.
Otóż nowym właścicielem bądź nową właścicielką pierwszego tomu serii Kronik Podziemia jest...

wtorek, 13 października 2015

Tag w bluszczach - SOCIAL MEDIA BOOK TAG

Hej. :)
Recenzje recenzjami, ale raz za czas wrzucenie jakiegoś tagu nie zaszkodzi! Dlatego też dzisiaj zrobię jeden ze znalezionych w Internecie, dzięki któremu - mam nadzieję - poznacie mnie bliżej.

Przyznam szczerze, że tak jak w ostatnim tagu nie rozpisałam się zbyt wiele, tak tutaj starałam się odpowiadać mniej zwięźle. Nie przedłużając - powitajmy Social Media Book Tag gromkimi brawami (lub miarowymi stuknięciami w klawiaturę)!

sobota, 10 października 2015

Przysięga oczami #Ivy

Autor: Kimberly Derting
Tytuł: „Przysięga”
Oryginalny tytuł: „The Pledge”
Seria: Przysięga
Tom: I
Przekład: Alicja Marcinkowska
Wydawnictwo: Amber
Ilość stron: 272


Czy kiedykolwiek marzyliście o tym, aby móc posługiwać się wszystkimi językami świata – nawet tymi już dawno zapomnianymi przez naszą cywilizację? Jakie to by było uczucie rozmawiać z kimś z innego kraju w jego ojczystym języku, zachowując przy tym oryginalny akcent? Zapewne zostalibyśmy pochwaleni za swój talent. Niestety poliglotą tego stopnia mogą zostać nieliczni, gdy niektórym nawet nie udaje się opanować swojego ojczystego języka. Ale jaki byłby świat, gdyby za posługiwanie się obcym żargonem mogłaby nam grozić... śmierć?
Siedemnastoletniej Charlainie przyszło żyć w Ludanii – brutalnym kraju, gdzie społeczność została podzielona na klasy mówiące różnymi językami. Najmniejsze naruszenie zasad, kontakt wzrokowy z kimś z wyższej kasty może się skończyć oddzieleniem duszy od ciała. To samo dotyczy osób sprzeciwiających się woli królowej.
Charlaina rozumie mowę wszystkich dookoła siebie, ale musi ukrywać swój niecodzienny dar. Nie chce narażać swojej rodziny, a najbardziej młodszej siostry, za którą czuje się odpowiedzialna. O jej drobnym sekrecie nawet nie wiedzą jej najbliżsi przyjaciele.
Wszystko się zmienia, kiedy w życiu dziewczyny pojawia się Max – tajemniczy chłopak, który posługuje się językiem, jakiego nigdy wcześniej nie słyszała. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że on zdaje się znać prawdę o nastolatce.
Co zrobi dziewczyna, kiedy o jej talencie dowie się sama królowa? Czy Charlaina jest gotowa walczyć o rodzinę, gdy nad szyją nastolatki wisi już szubienica? A może los się do niej uśmiechnie i jednak wyjdzie z tego cało?
I jaką rolę w tym wszystkim odegra sam Max?


Ta książka przykuła moją uwagę już wtedy, kiedy ludzie zaczęli ją oznaczać na lubimyczytac i lądowała ona na półce „chcę przeczytać”. Niestety nie miałam wtedy żadnych oszczędności, by ją zakupić. Do ponownego spotkania doszło wtedy, gdy postanowiłam – w ramach ciekawości – przejrzeć ofertę strony oczytani.pl. Kuszona niską cenę w końcu dałam za wygraną i zadowolona zamówiłam nowy skarb.
Tylko czy „Przysięga” udowodniła mi, że...

środa, 7 października 2015

Klejnot oczami Królika

Autor: Amy Ewing
Tytuł: „Klejnot”
Oryginalny tytuł: „Jewel”
Tom: I
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 383



Ciepła dłoń matki trzyma mocno twoją, drobną rączkę i ciągnie za sobą. Zimny wiatr sprawia, że drżysz, dziurawe buty nie mogą poradzić sobie z kałużami. Jesteś gdzieś prowadzona, wiesz, że nie będzie to nic przyjemnego. Co konkretnie ma się stać?
Bagno nie jest przyjemnym miejscem, jednak ma pod swoimi błotnistymi kałużami prawdziwe diamenty dla mieszkającej w Klejnocie arystokracji. Całe państwo – Samotne Miasto – podzielone jest na pięć sfer, na które składają się kolejno, licząc od okręgów wysuniętych najbardziej na zewnętrz: Bagno, Farma, Dym, Bank oraz Klejnot. Z każdym kolejnym kręgiem ludziom żyje się coraz lepiej, co jest zresztą do przewidzenia po samych nazwach.
Wracając jednak do tych diamencików zakopanych pod błotem i brudem – są to młode dziewczyny, zdolne urodzić dzieci bez żadnych problemów, które z kolei posiadają przedstawicielki Klejnotu. Co ciekawe, są do tego zdolne tylko z tego kręgu, dzięki genowi augurii. Właśnie dlatego wprowadzono obowiązkowe badania dla dziewczynek, które stały się kobietami zdolnymi do rodzenia potomków, które miały sprawdzić, czy dana mieszkanka Bagna będzie zdolna do urodzenia zdrowego dziecka. Jeśli tak – natychmiast umieszczano ją w Magazynie, oddzielając od rodziny i szkoląc ją na przyszłą surogatkę.
Violet znalazła się w Magazynie kiedy miała dwanaście lat. Zdołała zaprzyjaźnić się ze starszą o rok Raven, która pomagała jej w nauce jednej z trzech augurii. Po czterech latach zdecydowano, że obie trafią na Aukcję, na której to arystokratki miały zakupić je, aby zapewnić ciągłość rodu. Surogatki tracą na nich swoje imię, zastępując je numerem, który dostały. Im jest on bliższy dwusetki, tym wartościowsza jest dziewczyna. Tak właśnie nasza główna bohaterka, Violet Lasting, staje się numerem 197.

niedziela, 4 października 2015

Wyznania zakupoholiczki oczami #Ivy

Autor: Sophie Kinsella
Tytuł: „Wyznania zakupoholiczki”
Oryginalny tytuł: „The secret dreamworld of a shopaholic”
Seria: Zakupoholiczka
Tom: I
Przekład: Krystyna Chmielowa
Wydawnictwo: Świat książki
Ilość stron: 336

Jak często uśmiechacie się na myśl, że w waszym ulubionym sklepie trwa niesamowita wyprzedaż, podczas której możecie zakupić prawie wszystko, o czym marzycie od zawsze? Czy rozbijacie swoje skarbonki, kiedy najbliższa księgarnia organizuje promocje na tytuły książek, o jakich myślicie od dłuższego czasu? Macie wtedy ochotę obrabować bank, aby zdobyć to wszystko? A może tylko doprowadzacie swoje konta do minusowego stanu i dopiero wtedy zaczynacie obawiać się o resztę miesiąca, skoro do wypłaty tak daleko? Jeżeli zachowujecie umiar, to należycie do osób potrafiących dobrze gospodarować swoimi pieniędzmi. Ale co jeśli zadłużacie się, byle tylko coś... zdobyć?
Rebeka Blomwood wie, co w modzie piszczy. Ta trzydziestolatka jest zawsze ubrana zgodnie z aktualnymi trendami, dzięki czemu nie musi się obawiać krytycznych spojrzeń ze strony innych kobiet. Praktycznie każdy zarobiony pieniądz inwestuje w siebie, przy czym potrafi nawet doprowadzić do wrzenia swoje konto bankowe, na którym zazwyczaj widnieje debet. I tak zachowuje się osoba doradzająca innym, jak mają inwestować swoje pieniądze, by starczało od wypłaty do wypłaty?
Rebeka nawet nie przeczuwa, że jej mania zakupowa prowadzi ją w stan uzależnienia. Nieświadoma tej cywilizacyjnej choroby popada w coraz większe długi, tworząc niecodzienne historyjki, aby tylko uspokoić bank i dać sobie więcej czasu, aby zacząć kontrolować swoje wydatki.
Tylko czy jest ona na to gotowa? Czy panna Blomwood jest w stanie zrezygnować ze swojego wygodnego trybu życia, aby zacząć coś z tym robić? A może kolejne wyprzedaże w markowych butikach pokrzyżują jej plany?
Jedno jest pewne – to będzie zacięta walka między rozwagą a głupotą.


Wyznania zakupoholiczki” to tak naprawdę nieplanowany zakup z mojej strony. Po prostu obie (książka i ja) znalazłyśmy się w wyznaczonym miejscu i czasie. Wyłożona na drewnianym stole, otoczona swoimi koleżankami kusiła niemiłosiernie, aż zlitowałam się nad nią i wyciągnęłam pięć złotych – tyle za nią chciano – i już należała do mnie. Tylko czy mój książkoholizm objawił się w dobrym momencie?

czwartek, 1 października 2015

Bluszczowe podsumowanie września



Witajcie!

Tak dawno nie było podsumowania na Bluszczowych Recenzjach, że prawie zapomniałam, jak to się robi. Na całe szczęście mam na blogu małe ściągi, które pomogły mi rozwiązać ten problem.
Dla większości z Was wrzesień to wielki powrót do szkoły: spotkanie ze znajomymi z klasy, kolejne narzekania na kartkówki i zadania domowe, walka o dobre stopnie, aby już od początku nie łapać jedynek. Ja akurat mam już ten etap za sobą, jednak Królik musi z tym walczyć jeszcze przez parę lat. ;)
We wrześniu ten blog obchodził swoje pierwsze urodziny, jednak były one kameralne. Obiecuję jednak, że kolejne będziemy już obchodzić z większą pompą, bo zaczniemy myśleć o tym nieco wcześniej. :)
Wrócę jednak do tego, co tak naprawdę Was interesuje, czyli... podsumowanie!
Jak już zauważyliście we wrześniu do Bluszczowych Recenzji dołączyła wspomniana wyżej panna Króliczek, której zaproponowałam współpracę, a ona zgodziła się wspomóc ten blog. I wyszło to na dobre, bo we dwie zawsze raźniej!
Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.