Cześć,
Po dość sporej nieobecności powracam do świata blogosfery, ucinając przy tym plotki, jakobym została porwana przez kosmitów (przecież oni by mnie nawet nie chcieli) czy też przetrzymywana siłą w piwnicy przez psychofana [Impasu], cobym czym prędzej skończyła to opowiadanie (gdzie też trzeba mieć na uwadze to, że to opowiadanie nie ma nawet fanów, a co dopiero psychofanów...). Jak widać mam się dobrze, a że zniknęłam na tak dłuższy czas... ojj, po prostu wciągnęła mnie korekta wspomnianego wcześniej opowiadania. Ale do rzeczy!
Jako
że stworzenie recenzji [Chłopaka, który stracił głowę] mnie
tymczasowo przerasta, postanowiłam skorzystać z nominacji do
wspaniałego tagu, do którego zostałam zaproszona przez wspaniałą
Olę z bloga Nieuleczalny Książkoholizm. Mowa tutaj o...
Nie
przedłużając... zapraszam do lektury! :)
Bartek
Kozielski — autor o ogromnej
wyobraźni
Znam
wielu autorów, którzy zasługują na to, abym wspomniała ich w tym
punkcie, jednakże —
bezapelacyjnie — króluje nad
nimi... Scott Sigler! Już po lekturze [Żywych] czułam się
zszokowana ogromem pomysłów, że momentami miałam wrażenie
przesytu nimi, ale dopiero przy [Rozpalonych] zrozumiałam, iż takie
atrakcje nie stanowią już dla mnie czegoś ciężkostrawnego. Wręcz
przeciwnie — spijam każdy nowy
pomysł autora niczym piwosz piankę z piwa. Zaczynam robić się
uzależniona od pana Siglera!
Paweł
Skiba — autor, który wydaje
zdecydowanie za mało książek
Jeżeli
mam być szczera, to taką autorką jest niejaka Alicja Górska,
która szerszej publiczności dała się poznać jako Alice Hill,
czyli twórczyni [Skazanych]. Już od dłuższego czasu oczekuję
kontynuacji losów Thilli, pragnę jej tak bardzo, że jestem gotowa
nawet porwać tę pannę, coby pod moim czujnym okiem pracowała.
Oczywiście nie zrobię tego, bo dobrze wiem, że Alicja ma również
inne zobowiązania oraz prywatne życie, także pozostaje mi jedynie
kibicować temu, aby w wolnej chwili ponownie zasiadła do pisania,
racząc swoich wiernych czytelników swoją twórczością. :)
Dorota
Kozielska — tajemniczy bohater,
o którym niewiele wiadomo
W
sumie znam nie jednego, a kilkunastu takich bohaterów, gdzie
czytelnik otrzymuje o nich tyle informacji, coby tylko mógł się
rozeznać kto jest kim. Mowa tutaj o postaciach występujących na
kartach, wspomnianej już przeze mnie znacznie wcześniej, książki
[Żywi] autorstwa Scotta Siglera. Oni naprawdę mogą wywołać swoją
mgłą tajemniczości migrenę u tych najbardziej ciekawskich istot!
Adrian
Wiśniewski — bohater-psychopata
Siedziałam
zamyślona nad tą kategorią ponad pięć minut, aż pomyślałam,
sobie, że przecież nie muszę celować w typowych psychopatów, bo
przecież to naturalna kolej rzeczy, iż ktoś o nich wspomni. Ale
czy ktokolwiek w tym miejscu wstawiłby nazwisko prezydenta Panem,
Snowa (Igrzyska śmierci, W pierścieniu ognia)? Przecież ten mężczyzna z przyjemnością co roku obserwował
śmierć tylu niewinnych istnień na arenach tworzonych przez
poddanych jego władzy ludzi. Także jego sposób zdobycia władzy
świadczy o tym, że może posiadał dobrą strategię, aczkolwiek
kto normalny posunąłby się do aż tak drastycznego kroku?
Sylwia
Banasik — autor, po którego
książki sięgasz w ciemno, bo wiesz, że ci się spodobają
Bezapelacyjnie
jest to Suzanne Collins. Naprawdę nie wyobrażam sobie, aby mogła
całkowicie sknocić jakąkolwiek książkę. Owszem —
zdarzają jej się drobne potknięcia, które nie przypadają mi do
gustu, ale przecież każdy z nas popełnia błędy, dlatego szybko
jej to wybaczam. A że na innym autorom potrafię długo coś
wypominać, to cóż... nie moja wina, że pani Collins ma u mnie
chody! ;)
Jarek
Kozielski — autor, który ma
talent do tworzenia czarnych charakterów
Przeszukując
swój umysł w poszukiwaniu odpowiedzi myślałam, że nie uda mi się
wpisać tutaj żadnego nazwiska, ale pomocne ukazało się rzucenie
okiem na oddaloną ode mnie półkę z książkami i... mam! Przecież
S.J. Kincaid stworzyła tak doskonałe czarne charaktery, że
człowiek naprawdę nie potrafił się połapać, czy ci bohaterowie
tylko dobrze grają czy jednak potrafią skrzywdzić kogoś z
ogromnym okrucieństwem. Ta sztuka wyszła tej pani bez dwóch zdań,
za co można ją chwalić.
Nowe
wideo w każdą środę — autor,
którego książek nie możesz się doczekać
Jak
już wcześniej wspomniałam, taką autorką jest Alicja Górska
(Alice Hill), ale jako że omówiłam sytuację z tą panną, to tym
razem pozwolę się rozpisać na temat drugiej autorki, którą
jest... Victoria Scott! Z utęsknieniem czekam na tłumaczenia jej
książek, coby czym prędzej po nie sięgnąć i ponownie zachwycić
się jej wyobraźnią oraz dobrze skonstruowanymi bohaterami. Ajj,
wydawnictwa — dlaczego mi to
robicie? :(
Wideo
specjalne — książka, którą
przeczytałeś tylko dla rozrywki
Jedną
z takich książek jest niejaki [Chłopak, który stracił głowę],
która okazała się dla mnie ogromnym wyzwaniem. Oczywiście nie mam
tutaj na myśli skomplikowanej fabuły czy dość złożonych bohaterów, ale pewna nierealna rzecz nie dawała mi
spokoju. Nie mówię tutaj o przeszczepie głowie, bo do tego faktu
przywykłam, jednakże to, co się działo tuż po tej niezwykłej
operacji... Chyba jeszcze dzisiaj wezmę się za recenzję!
Z
tej strony Bartek Kozielski, reżyser Studia Accantus... —
książka, która nigdy ci się nie znudzi
Jeszcze
parę lat temu sama bym się temu dziwiła, ale co jakiś czas
uwielbiam sięgać po [Intruza] Stephenie Meyer - książkę, którą
kocham nad życie! Za każdym razem, podczas czytania, odczuwam
całkiem inny pakiet uczuć, ale również wyłapuję fragmenty
bezczelnie umykające mi sprzed oczu. No i znajduję błędy w
tekście... to już inna bajka, prawda? :)
Wszystko,
czego pragnę to ty — książka,
której premiery nie możesz się doczekać
Zdecydowanie
[Lustereczko, powiedz przecie] autorstwa Alka Rogozińskiego,
czyli szalonych przygód Róży Krull oraz jej przyjaciół. [Do trzech razy śmierć] porwało mnie błyskawicznie, a kiedy dobrnęłam
do końca (gdzie autor pozostawił nam niespodziankę), czym prędzej
pragnę poznać dalsze losy pisarki kryminałów. Przecież muszę
poznać odpowiedzi na dręczące mnie pytania!
Wcale
nie, ależ tak — książka z
zabawnymi dialogami
I
ponownie wspomnę o książce Alka Rogozińskiego, czyli [Do trzech razy śmierć]. Nieraz płakałam ze śmiechu i prawie pękałam ze
śmiechu, przez co — w pogotowiu
— trzymałam zestaw pierwszej
pomocy plus igłę z nitką! Pepe w duecie z główną bohaterką
wymiatali! Także nie jestem w stanie zapomnieć o Marku z
[Marsjanina], który swoimi hasłami doprowadzał mnie do tego, że
zapominałam, jak się oddycha.
Marzenie
mam — bohater, który dąży do
zrealizowania jakiegoś celu
Do
tej kategorii chętnie bym wcisnęła kilkadziesiąt imion, ale żeby
nie zadręczać was nadmiernymi opisami, to postanowiłam wybrać
główną bohaterkę książki [Serafina i czarny płaszcz].
Dziewczynka dążyła nie tylko do tego, aby pochwycić porywacza
dzieci, ale również pragnęła móc poruszać się po pałacu bez
ukrywania się po kątach. Tylko czy zrealizowała te cele?
Belle
— bohaterka łamiąca męskie
serca
Takich
bohaterek jest mnóstwo. Niemal w każdej powieści, z jaką się
stykam, są postacie płci pięknej łamiące męskie serca. I cóż
mam teraz zrobić? Niech pomyślę... Może Zoey Redbird z serii
książek {Dom Nocy} stworzonej przez matkę z córką, P.C. Cast i
Kristin Cast? Ta to dopiero lawirowała między chłopakami, jakby
każdy z nich pasował do innego zestawu ubrań...
Gdy
uwierzysz — książka, która
daje nadzieję
Chociaż
ta książka jest jedynie fikcją, jednakże zasługuje na to, bym w
tej kategorii o niej wspomniała. Mam na myśli [Marsjanina]
autorstwa Andy Weir'a. Ukazuje ona historię człowieka walczącego o
każdy dzień na czerwonej planecie, która wcale mu tego nie
ułatwia. Gdyby nie zawziętość, lata nauki oraz ośli upór, to
Mark Watney zapewne nie przetrwałby ani jednego dnia na tym
pustkowiu. Pokazał on również, że w nawet najgorszej sytuacji
można zdobyć się na odrobinę poczucia humoru, bo dzięki niemu
człowiek całkowicie nie oszaleje.
Strasznie
już być tym królem chcę —
ulubiony bohater-dziecko
I
raz jeszcze wspomnę tutaj o Serafinie z książki [Serafina i czarny płaszcz]. Tej bohaterki nie da się nie lubić! Jej wyjątkowość w
połączeniu z inteligencją oraz ciekawością świata powodują, że
człowiek automatycznie pragnie wbić się między karty powieści i
towarzyszyć jej realnie na każdym kroku. :) No i nie mogę
zapomnieć o Gregorze z serii {Kroniki Podziemia}. Spędziłam z tym
chłopcem wiele niezapomnianych chwil, że aż zapragnęłam go mieć
jako brata. Suzanne Collins, można go adoptować?
Niech
nas będzie więcej — kogo
zapraszasz do zrobienia tagu?
Rzeczywiście, przy robieniu tagu u siebie nawet nie wpadł mi do głowy Prezydent Snow! A to takie trafne!
OdpowiedzUsuńSuzanne Collins czytałam jedynie "Igrzyska śmierci" - podobały mi się, ale po resztę twórczości nie mam zamiaru sięgać.
Dziękuję za zrobienie tego tagu!
Muszę w końcu poznać twórczość Alka Rogozińskiego, tyle dobrego o nim słyszałam!
Dla mnie autorem o niewyobrażalnie wielkiej wyobraźni zawsze będzie Pratchett :)
OdpowiedzUsuńMasz razję, teksty Marka z Marsjanina były genialne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
zaczytana-w-fantastyce.blogspot.com